W zakładzie Levi Strauss w Płocku (Mazowieckie), który ma zostać zlikwidowany, podpisano w poniedziałek porozumienie dotyczące odpraw dla zwalnianych pracowników. Zawarcie porozumienia zakończyło tam negocjacje między związkami zawodowymi a dyrekcją fabryki.
„Porozumienie zostało podpisane. Wynegocjowaliśmy współczynnik, który będzie służył do naliczania odpraw za każdy przepracowany rok” - powiedziała w poniedziałek PAP przewodnicząca komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w zakładzie Levi Strauss w Płocku Agnieszka Słoniec.
„Porozumienie odzwierciedla nasze zaangażowanie w zapewnienie naszym odchodzącym kolegom kompleksowego wsparcia, wykraczającego poza standardowe pakiety odpraw i zobowiązania prawne” - oświadczył z kolei Levi Strauss & Co., odpowiadając na pytania PAP, dotyczące wynegocjowanego porozumienia.
Zarówno przedstawiciele związków zawodowych, jak i samej firmy, zastrzegli, iż nie chcą ujawniać szczegółów wypracowanych rozwiązań.
Na początku kwietnia Levi Strauss & Co. poinformował, że produkcja w jego zakładzie w Płocku, ostatnim w Europie, potrwa do połowy czerwca, natomiast do końca listopada fabryka zostanie zlikwidowana - oznacza to, że zwolnionych zostanie 650 osób, czyli cała załoga, składająca się w większości z kobiet.
Jaką formę opodatkowania wybrać?
Własna działalność gospodarcza a podatki
Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć!
Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Jeszcze w trakcie negocjacji pracownicy płockiego zakładu wystosowali do zarządu Levi Strauss & Co. z siedzibą w USA, w tym do prezes Michelle Gass, pismo, w którym podkreślili, że oczekują od władz firmy „wnikliwego przeanalizowania wszystkich możliwych wariantów wsparcia dla pracowników, a głównie sprawiedliwych odpraw pieniężnych”. „Prosimy Was - postawcie się w naszej trudnej sytuacji, otwórzcie swoje serca na nasze potrzeby tak, jak my zawsze z szacunkiem otwieraliśmy się na potrzeby firmy Levi Strauss & Co.” - zaapelowali zatrudnieni w fabryce.
„Zamknięcie naszej fabryki pozostawia nas pracowników bez środków do dalszego życia. Dla tych z nas, którzy poświęcili firmie ponad 30 lat pracy, wiadomość ta jest szczególnie bolesna” - napisali zatrudnieni w płockim zakładzie Levi Strauss. Podkreślili przy tym, że wielu tamtejszych pracowników, w tym kobiety i mężczyźni, to osoby tuż przed emeryturą.
Tuż po informacji Levi Strauss & Co. o planach likwidacji zakładu w Płocku, prezydent miasta Andrzej Nowakowski informował, że według kierownictwa fabryki „warunki rozstania z pracownikami będą lepsze od tych kodeksowych, jeśli chodzi o Kodeks Pracy”.
W ubiegłym tygodniu płocki Region NSZZ „Solidarność” ogłosił, że zawiesza pikietę, która planowana była wcześniej przed tamtejszą siedzibą fabryki Levi Strauss. „Negocjacje odnośnie odpraw w firmie Levi's trwają i zmierzają w kierunku porozumienia” - podkreślono wówczas w informacji.
Na początki kwietnia w auli płockiego Urzędu Miasta odbyło się spotkanie z pracownikami zakładu Levi Strauss, zorganizowane przez prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. Zapewnił on wówczas, że pomoc dla zwalnianych w związku z likwidacją fabryki jest jego priorytetem. Dodał, iż w sprawie poszukiwania rozwiązań w związku z zaistniałą sytuacją planuje m.in. na rozmowy z przedstawicielami rządu.
Prezydent Płocka wyjaśniał również, że na pytanie o przyczyny zamknięcia zakładu, otrzymał odpowiedź, iż powody to „wysokie koszty pracy i wysokie koszty energii, które dzisiaj sprawiają, że produkcja w Płocku, w Europie w ogóle, jest dużo, dużo droższa niż w krajach azjatyckich”.
Podczas spotkania Nowakowski zwracał uwagę, że Levi Strauss opuszczając Płock pozostawi zabudowany halami teren, należący do samorządu, którym być może będą zainteresowane inne podmioty. „Będziemy przede wszystkim szukać takiej firmy, która będzie w związana w pierwszej kolejności z branżą tekstylną, dziewiarską, ewentualnie byłaby w stanie uruchomić w Płocku podobną produkcję do Levi’s” - zapewnił.
Prezydent Płocka przekazał jednocześnie, że planuje spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Marcinem Kierwińskim i z ministrem aktywów państwowych Borysem Budką, a także z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu. „Będziemy szukać rozwiązań, także poprzez być może Ministerstwo Obrony Narodowej i Polską Grupę Zbrojeniową, gdzie jest firma, która szyje mundury dla polskiego wojska” - mówił m.in. Nowakowski podczas spotkania z pracownikami likwidowanego zakładu Levi Strauss.
Zakład produkcyjny Levi Strauss w Płocku został uruchomiony w 1992 r. Działa na terenie obejmującym 40 tys. metrów kw. należącym do miasta, dzierżawionym na preferencyjnych warunkach.
Autor: Michał Budkiewicz