Eurocash podaje, że proces redukcji zatrudnienia rozpoczął się już w 2023 roku "i będzie realizowany do połowy 2024 roku". Obejmie on 6-7 proc. pracowników w ramach wszystkich spółek Grupy. "Proces zwiększenia efektywności obejmuje redukcję ok. 1000 etatów, przy czym w 40 proc. dotyczy to zwiększenia produktywności, a nie zwolnień konkretnych osób" - dodaje firma w komunikacie cytowanym przez ISBnews.
Zwolnienia w Grupie Eurocash. "Konieczne dla zapewnienia konkurencyjności
"Z punktu widzenia dynamiki branży handlowej w Polsce i konieczności utrzymania efektywności biznesu, ograniczenie zatrudnienia i wzrost produktywności pracowników są konieczne dla zapewnienia konkurencyjności niezależnego rynku FMCG w Polsce" - informuje Grupa Eurocash. Prezes Paweł Surówka - któy mówił, że Eurocash spodziewa się, że wyniki finansowe w 2024 r., zarówno na poziomie sprzedaży, EBITDA, jak i wyniku netto, będą lepsze niż osiągnięte w 2023 r., - wprowadził działania oszczędnościowe (m.in. zwolnienia) i liczy na oszczędności rzędu 200 mln zł. Eurocash jest największym polskim hurtowym dystrybutorem produktów FMCG oraz sieci franczyzowych, agencyjnych i partnerskich, takich jak: ABC, Delikatesy Centrum, Groszek, Gama, Duży Ben, Lewiatan czy Euro Sklep.
Lawina zwolnień przetacza się przez Polskę
To już kolejna firma na polskim rynku, w której redukowane jest zatrudnienie. Jak informowaliśmy niedawno, przez Polskę w ostatnim czasie przetacza się fala zwolnień grupowych. I tak: Levi Strauss & Co. - ogłosił zwolnienie blisko 800 osób; dwie fabryki w Tychach - 370 osób; PepsiCo - do 200 osób, Fabryka Fiata w Bielsku-Białej - blisko 500 osób; czy Infosys z Poznania - ok. 200 osób. To tylko niektóre z przykładów. Dane z 12 wojewódzkich urzędów pracy wskazują, że w I kwartale 2024 r. ponad 90 przedsiębiorstw zgłosiło zamiar przeprowadzenia zwolnień. Dotyczy to w sumie ok. 8 tys. pracowników. Gazeta.pl podawała ostatnio, że 22,07 proc. Polaków obawia się, że poziom bezrobocia w Polsce nieznacznie wzrośnie. Ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemanowicz-Bąk podkreśliła kilka dni temu w Polskim Radiu, że "znaczną część z odbywających się w tej chwili zwolnień grupowych zgłoszono jeszcze w ubiegłym roku". Dodała, że zwolnień "faktycznie jest sporo". - Uważnie przyglądamy się tym procesom - powiedziała.
