Małopolska. Policjanci zajrzeli do pojemników na mięso. Znaleźli pracowników

Podczas kontroli w jednym z przedsiębiorstw z powiatu chrzanowskiego strażnicy graniczni dokonali szokującego odkrycia. W hali w pojemnikach na mięso zamiast produktów spożywczych znaleźli kilkoro cudzoziemców. Jak się później okazało, nie mieli pozwolenia na pracę w Polsce.

Funkcjonariusze placówki Straży Granicznej w Zakopanem przeprowadzili w ostatnim czasie kontrolę hali obróbki mięsa w powiecie chrzanowskim (woj. małopolskie). Jak się okazało, nielegalnie było tam zatrudnionych siedmioro cudzoziemców.

Zobacz wideo Kamiński chciał wykluczyć przewodniczącego komisji z posiedzenia!

Małopolska. W pojemnikach zamiast mięsa cudzoziemcy

Jak przekazała Justyna Dróżdż z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej im. 1 Pułku Strzelców Podhalańskich, wśród cudzoziemców było pięcioro Kolumbijczyków oraz dwoje Nepalczyków. "Zakopiańscy strażnicy graniczni podczas prowadzonej na hali obróbki mięsa kontroli byli bardzo zaskoczeni, kiedy w pojemnikach zamiast mięsa ujawnili siedmioro cudzoziemców" - czytamy w komunikacie Straży Granicznej.

Według informacji przekazanych przez Justynę Dróżdż, cudzoziemcy nie posiadali "zezwoleń uprawniających ich do wykonywania pracy, a podczas kontroli przedstawili tylko paszporty". Tłumaczyli również, że gdy dowiedzieli się o prowadzonej kontroli, uznali, że schowają się do pojemników na mięso.

Małopolska. Wysoka kara za nielegalne zatrudnianie obcokrajowców

Kontrola legalności zatrudnienia w przedsiębiorstwie została już zakończona. W efekcie troje obywateli Kolumbii - dwie kobiety i jeden mężczyzna, a także jedna obywatelka Nepalu, muszą wrócić do swoich krajów. Wszyscy otrzymali też zakaz wjazdu do strefy Schengen przez rok. Wobec trójki pozostałych obcokrajowców są prowadzone dalsze czynności wyjaśniające.

"Właściciel przedsiębiorstwa również nie uniknie konsekwencji za naruszenie przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Za zatrudnianie cudzoziemców wbrew przepisom przedsiębiorcy grozi kara grzywny od 1 000 do 30 000 złotych" - przekazała Justyna Dróżdż.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.