Bezrobotni nie trafią do ZUS. Ekspert: "To zła wiadomość"

Jak informuje "Rzeczpospolita", rząd nie zamierza wprowadzać zmian w kontekście ubezpieczenia zdrowotnego bezrobotnych w urzędach pracy. Eksperci sądzą, że to błąd i że ta kwestia wymaga nowych rozwiązań.

Choć szykuje się reforma służby zatrudnienia, dotychczas nie było jasne, czy zmiany dotyczyć będą również oddzielenia statusu bezrobotnego od ubezpieczenia zdrowotnego. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", reforma tej kwestii nie obejmie. 

Zobacz wideo Anna Ruzik-Sierdzińska: Potrzebna jest mądra polityka imigracyjna, która uwzględnia potrzeby rynku pracy

Bezrobotni nadal będą mieli ubezpieczeni. Ekspert: "To zła wiadomość"

W odpowiedzi na pytania "Rzeczpospolitej" Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazało, że "w przygotowywanych obecnie przepisach reformy rynku pracy nie przewiduje się rozdzielenia statusu osoby bezrobotnej od ubezpieczenia zdrowotnego i przeniesienia tego ubezpieczenia do ZUS-u". Jak dodano, nie bierze się też pod uwagę takiej zmiany w najbliższej przyszłości.

Według ekspertów jest to złe podejście, ponieważ wiele osób, które rejestrują się jako osoby bezrobotne, robią to właśnie po to, by uzyskać ubezpieczenie. - To zła wiadomość - powiedział Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich w rozmowie z gazetą. - Na pewno na etapie konsultacji projektu będziemy tę kwestię podnosić. Jest to ważny element reformy służby zatrudnienia. Jeżeli chcemy zrealizować ją kompleksowo to ta kwestia również musi zostać uregulowana - stwierdził.

Bartosz Sowier, główny legislator Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej, podkreślił znaczenie zmiany w tym zakresie. Stwierdził, że powinno się rozważyć oddzielenie kwestii posiadania statusu osoby bezrobotnej od posiadania tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego, a jednocześnie zastanowić nad tym, co powinno uprawniać do otrzymania tego ubezpieczenia.

Ubezpieczeni bezrobotni. Rząd jednak szykuje pewne zmiany

Mimo nieodbierania bezrobotnym ubezpieczenia rząd planuje wprowadzić pewne zmiany. Jedną z nich jest propozycja, zgodnie z którą bezrobotny będzie mógł sam wybrać urząd pracy, z którym zamierza współpracować. Innymi słowy - nie będzie musiał rejestrować się w urzędzie pracy w miejscowości, w której jest zameldowany. Łukasz Kozłowski podkreślił, że taka zmiana będzie znaczącym ułatwieniem dla klientów PUP, a ponieważ "mamy obecnie centralne bazy danych, nie ma powodu, dla którego obywatel miałby móc korzystać jedynie z usług podmiotu, który znajduje w obrębie jego miejsca zameldowania".

Mówiąc o bezrobotnych, warto wspomnieć, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zabezpieczyło 50 mln zł, które w razie potrzeby trafią do osób, które zostały objęte zwolnieniami grupowymi. - Zabezpieczyliśmy 50 mln zł z rezerwy Funduszu Pracy na działania dla powiatów, w których planowane są zwolnienia (grupowe - red.) - powiedziała ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Ministerka podkreślała, że zabezpieczenie 50 mln zł to środki prewencyjne. - Te środki w razie potrzeby będą mogły być przeznaczane m.in. na pośrednictwo pracy i pośrednictwo zawodowe, refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy, rozpoczęcie działalności gospodarczej, uzupełnianie kwalifikacji czy tworzenie nowych miejsc pracy - wyjaśniała. 

Czy ubezpieczenie zdrowotne dla bezrobotnych powinno zostać przeniesione do ZUS-u?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.