Kup subskrypcję
Zaloguj się

Francja ma problem. Protesty mogą zniszczyć turystkę i linie lotnicze

Strajki przeciwko reformie emerytalnej we Francji są wyzwaniem dla letniej turystyki, nie tylko w tym kraju. Mogą być też problemem dla linii lotniczych, które skarżą się na częste akcje protestacyjne francuskich kontrolerów.

Protesty we Francji mogą mieć bardzo duży wpływ na gospodarkę.
Protesty we Francji mogą mieć bardzo duży wpływ na gospodarkę. | Foto: SOPA Images / Contributor / Getty Images

Szacuje się, że restauracje w regionie paryskim straciły 20-30 proc. przychodów od czasu rozpoczęcia strajków w styczniu.

„Ponieważ protesty coraz częściej są agresywne, restauracje stają przed trudną decyzją, czy pozostać otwartymi i bronić swoich lokali przed rozwścieczonym tłumem, czy też zamknąć się i ryzykować większe szkody po strajku” – pisze portal Forbes. Restauratorzy często doświadczają bowiem większych szkód ze strony wandali, kiedy lokale są zamknięte.

Regularne starcia z policją na francuskich ulicach, nie tylko w Paryżu, nie zachęcają zagranicznych gości do odwiedzin tego kraju. To właśnie z ich powodu odwołano ostatnio wizytę brytyjskiego króla Karola III we Francji.

W samej stolicy Francji w wyniku strajku pracowników komunalnych od kilku tygodni na ulicach piętrzą się tony śmieci, regularnie podpalanych w trakcie kolejnych dni demonstracji. Ponadto trwają strajki w innych sektorach, w tym w rafineriach, a na ok. 15 proc. stacji benzynowych we Francji brakowało ostatnio paliwa.

Dalsza część artykułu pod wideo:

Napływ turystów do Europy, przede wszystkim z USA, wciąż nie wrócił do poziomu sprzed pandemii Covid-19. Szacuje się ponadto, że powrót turystów z Chin do Europy też nie nastąpi zbyt szybko. „Oznacza to, że Francja musi nadal przyciągać turystów, aby przeciwdziałać problemom wizerunkowym, które obecnie ma” – komentuje „Forbes”.

Strajki kontrolerów paraliżują lotniska

Strajki kontrolerów, związane z forsowaną przez rząd i przyjętą bez głosowania w parlamencie reformą podwyższającą wiek emerytalny we Francji z 62 do 64 lat, wprowadzają ponadto zamieszanie na lotniskach i protesty szefów linii lotniczych.

Dyrektor generalny linii Ryanair Michael O’Leary powiedział, cytowany przez agencję Reutera, że „to skandal, iż francuskie strajki zablokowały wiele lotów nad przestrzenią powietrzną Francji, zakłócając usługi między różnymi krajami, w tym ruchliwy rynek turystyczny między Wielką Brytanią a Hiszpanią”.

Jak pisze Reuters, napięcia pomiędzy francuskimi kontrolerami a liniami lotniczymi nie są nowym zjawiskiem, ale w tym roku szczególnie się nasiliły w związku z regularnymi i częstymi strajkami przeciwko reformie emerytalnej.

Francuska Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego (DGAC) regularnie zwraca się do linii lotniczych, aby odwoływały od 20 do 30 proc. lotów na różnych francuskich lotniskach. przede wszystkim Paryż-Orly, w trakcie ogólnokrajowych protestów, których od stycznia było już dziesięć, a następny jest zapowiedziany na przyszły tydzień.