Praca i pieniądze
Strajku nie będzie, będą podwyżki płac w Norwegii. Związki zawodowe i pracodawcy z nowym porozumieniem

Strony ustaliły ogólną dopłatę w wysokości 5 koron. stock.adobe.com/licencja standardowa
Konfederacja Norweskich Przedsiębiorców (NHO) oraz związkowcy z LO i YS doszli do porozumienia w sprawie płac i ustalili ogólną podwyżkę wynagrodzeń o 4,4 proc. w tzw. zawodach pierwszej linii. Każdemu przysługuje ogólny dodatek godzinowy w wysokości 5 koron. Oznacza to realny wzrost płac o 1,7 proc. przy wzroście cen o 2,7 proc. według szacunków Komitetu Obliczeń Technicznych (Teknisk beregningsutvalgs, TBU).
W przypadku pracowników zatrudnionych w ramach układów zbiorowych, w których średni poziom wynagrodzenia jest niższy niż 90 proc. średniego wynagrodzenia pracownika przemysłowego, przysługują dodatkowe 2 korony w przypadku układów zbiorowych z lokalnym prawem do rokowań oraz kolejne 2 korony w przypadku układów zbiorowych bez lokalnego prawa do rokowań.
Umowa obowiązuje od 1 kwietnia.
Lokalnie czy centralnie?
LO i NHO zerwały negocjacje na początku marca i w poniedziałek rano miały spotkać się w obecności krajowego mediatora. Termin mediacji upływał w środę o północy. Gdyby porozumienie nie zostało osiągnięte, prawie 25 tys. członków związków zawodowych mogło wziąć udział w strajku generalnym. Rozwiązanie zostało ustalone pomiędzy LO i NHO w drodze bezpośrednich rozmów przed ich spotkaniem mediacyjnym w poniedziałek. – To strony same wynegocjowały rozwiązanie – potwierdził mediator Mats Wilhelm Ruland na konferencji prasowej, podczas której przedstawiono porozumienie.
Elementem spornym między stronami była kwestia dopłat lokalnych i centralnych. NHO chciało, aby jak największa część kształtowania płac odbywała się lokalnie, podczas gdy LO optowało za dodatkiem przyznawanym centralnie.
– Zgadzamy się na odpowiedzialne rozliczenie płacowe. Dobrze się składa dla firm, że wdrożyliśmy rozsądne rozwiązanie, w ramach którego większa część ugody będzie negocjowana lokalnie, w danym miejscu pracy. W ten sposób bierzemy pod uwagę duże nierówności w zakresie zdolności zarobkowych w różnych branżach, a jednocześnie stawiamy czoła trudnym czasom na arenie międzynarodowej – powiedział cytowany w komunikacie prasowym Ole Erik Almlid, dyrektor generalny NHO.
Źródła: NTB, LO, NHO, YS, Spekter
Reklama

To może Cię zainteresować
1