Polscy producenci żywności chcą podbić japoński rynek. To hit eksportu

13 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


W czwartek w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (ŁSSE) odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. przedsiębiorcy z Łódzkiego i Mazowsza oraz japońska misja handlowa. Wiceminister rolnictwa Adam Nowak podkreślił, iż choć Kraj Kwitnącej Wiśni nie jest oczywistym kierunkiem eksportu polskich produktów, to trzeba korzystać z tego, iż produkowana w naszym kraju żywność ma dobrą renomę. W 2023 r. z Polski na japoński rynek trafiały przede wszystkim takie produkty jak mrożone mięso wołowe czy drób.


Szef ŁSSE Tomasz Sadzyński liczy na otwarcie Japonii dla sektora spożywczego z Łódzkiego. Podczas czwartkowego spotkania przekazał, iż choć kooperacja z japońskimi importerami dopiero się rozwija, to ubiegłoroczny eksport miał wartość niemal 87 mln euro. Wiceminister rolnictwa Adam Nowak podkreśla, iż region ten ma bogatą ofertę w branży przetwórczej.


Polskie produkty eksportowane do Japonii. Co zrobić, żeby odnieść sukces na tamtejszym rynku?


"Dopiero rozwijamy współpracę z japońskimi importerami, ale w 2023 r. eksport miał wartość blisko 87 mln euro. Eksportowaliśmy głównie mrożone mięso wołowe, drób, jaja. To pokazuje kierunki rozwoju dla tej współpracy" - powiedział w czwartek szef Rady Nadzorczej ŁSSE Marcin Majewski podczas spotkania z japońską misją handlową w Łodzi. Reklama


Wiceminister rolnictwa Adam Nowak podkreślił, iż region łódzki ma bogatą ofertę w branży przetwórczej i warto szukać dla lokalnych producentów kontraktów także na dalekich rynkach. Jak mówił, chociaż Japonia nie jest oczywistym kierunkiem dla produktów z Polski (większość eksportujemy na rynki unijne, najwięcej do Niemiec), to rozwój kontaktów gospodarczych ze Wschodem jest pożądany.
"Musimy dywersyfikować nasz portfel i starać się utrzymywać równowagę między eksportem i importem. Jesteśmy importerem elektroniki i zaawansowanych technologii z Japonii, a w ramach równowagi proponujemy to, co jest naszą silną stroną, polska żywność ma renomę. Mało kto wie, iż z produkcji zwierzęcej polskim hitem eksportowym w Japonii jest puch gęsi" - powiedział wiceminister.


W spotkaniu uczestniczyło ponad 100 firm. Drugie spotkanie w ciągu tygodnia


Prezes łódzkiej SSE podkreślił, iż liczy na szybki rozwój kontaktów z Japonią, bo Strefa inwestuje w nie od wielu lat, jest w dobrych relacjach z przedsiębiorcami japońskimi i te kontakty zaczynają przynosić efekty.
Przedsiębiorcy z Łódzkiego i Mazowsza, w sumie ok. 100 firm, w kontaktach z przedstawicielami dziesięciu dużych sieci spożywczych z Japonii w ŁSEE zaprezentowali swoje możliwości produkcyjne. Byli to głównie lokalni producenci żywności, niewielkie firmy zajmujące się przetwórstwem owoców i warzyw, produkcją makaronów, soków tłoczonych, także suszonych wędlin czy mrożonek.
Spotkanie polsko-japońskie w Łodzi - drugie w ciągu tygodnia - ma szczególną wagę, bo - jak podkreślają pracownicy Strefy, obsługujący ten kierunek biznesu, rynek japoński jest trudny i specyficzny, nastawiony na jakość i zaufanie. "Od pierwszych kontaktów, jak w tej chwili w Łodzi, do zawarcia umów gospodarczych często mijają miesiące, czasem choćby lata. jeżeli jednak już dojdzie do podpisania kontraktu, Japończycy są rzetelnymi i lojalnymi współpracownikami" - wskazują przedstawiciele SSE.


"Rynek japoński jest trudny". Japończycy stawiają na zdrowe i naturalne produkty


"Przepisy są trudne, rynek japoński jest trudny, ale warto, bo PKB na Polaka to ok. 17 tys. dol., a w Japonii jest to prawie czterokrotnie więcej. Japończycy szukają produktów naturalnych, zdrowych, nieskażonych, a my przedstawiliśmy im oferty lokalnych przedsiębiorców z Łódzkiego i z Mazowsza" - powiedział Daniel Łuszczyn z ŁSSE.
Przed tygodniem związek pracodawców japońskich swoje walne zgromadzenie zorganizował w Łodzi, teraz do miasta przyjechali importerzy japońskich firm branży spożywczej. W październiku z kolei ofensywę gospodarczą w Kraju Kwitnącej Wiśni kontynuować będą władze regionu. Z misją gospodarczą do Osaki i Tokio pojadą szef ŁSSE, prezydent Łodzi i marszałek województwa łódzkiego. W przyszłym roku Łódzkie przez tydzień będzie promować się na EXPO w Osace.
Idź do oryginalnego materiału