REKLAMA
Zobacz wideo
Czy Polacy odkładają pieniądze na przyszłość dzieci? [SONDA]
Jej dwunastoletnia córka uzbierała taką sumę, dzięki "wyzwaniu 100 kopert". Polega ono na wkładaniu pieniędzy do każdej ze stu ponumerowanych kopert. W każdej ma znaleźć się tyle pieniędzy, ile jest na niej napisane. Przykładowo do tej o numerze 10, wkłada się 10 funtów. Milly wyjaśniła przy tym, iż dziewczynka zarabia pieniądze, wykonując wiele dodatkowych zajęć, jak np. sprzedaż słodyczy, opieka nad dziećmi, mycie okien czy mycie samochodów.W tym tygodniu Stiffany zarobiła 300 funtów. Pozwalamy jej wydać tylko 20 procent na wszystko, co chce, a pozostałe 80% przeznacza na tzw. wyzwanie oszczędnościowe- wyjaśnia mama dziewczynki. - Robimy to, aby nauczyć ją pozytywnych nawyków związanych z wydawaniem pieniędzy - dodaje. Matka pobiera opłaty od swoich dzieciWiele osób było w szoku, gdy Milly przyznała również, iż pobiera od swoich dzieci opłaty na czynsz i rachunki.Pozwólcie, iż wyjaśnię. Moje dzieci dostają kieszonkowe, które wynosi 5 funtów (około 25 zł), jeżeli wykonują swoje obowiązki domowe. Pobieramy od nich opłaty za czynsz, jedzenie i media – po 1 funcie- wyjaśnia TikTokerka. Pozostałe pieniądze dzieci mogą wydawać lub inwestować, tak jak chcą. Dodaje też, iż pieniądze na opłaty zaczęła od nich pobierać, gdy "zaczęły mieć podstawowe pojęcie o matematyce", czyli mniej więcej w momencie, gdy miały 7 lat.
Pod TikTokiem pojawiło się sporo komentarzy. Internauci są podzieleni, niektórzy uważają, iż zasady, które obowiązują w domu Milly są bardzo dobre i uczą dzieci szacunku do pieniędzy oraz oszczędzania. Część ma jednak mieszane uczucia, szczególne jeżeli chodzi o opłaty z rachunki. "Dlaczego muszą płacić czynsz?", "Nie powinni płacić czynszu", "Przepraszam, ale pobieranie od małych dzieci z ich kieszonkowego pieniędzy za czynsz itp. to dla mnie trochę za dużo" - pisali.A jakie jest Twoje zdanie? Czy TikTokerka wymaga zbyt wiele od swoich dzieci, a może wręcz przeciwnie daje im cenną lekcję, która przyda im się w dorosłym życiu? Daj znać, co o tym myślisz w komentarzach lub na [email protected].