Rozmowa kwalifikacyjna jest jak skok na paralotni: choćby doświadczona osoba może poczuć lekki niepokój. Oczywiście pracownik, który ją przeprowadza, jest w korzystniejszej sytuacji, ponieważ nie musi się o nic martwić, a pytania ma przygotowane z wyprzedzeniem. Czasami jednak rozmowa całkowicie wymyka się z ram zaplanowanego scenariusza, a oferta zatrudnienia wcale nie jest związana z tym, jak wypadliśmy na spotkaniu.