Podwyżki płac planuje 28,2% firm wobec 25,7% w ub.r., natomiast 52,7% utrzymać poziom wynagrodzeń w br. wobec 59,4% w ub.r., wynika z „Barometru Rynku Pracy” Gi Group Holding. Podniesienia pensji oczekuje ponad połowa pracujących (56%), co oznacza spadek o 4 pkt wobec ub.r.
„Nadal widoczna jest duża ostrożność firm zarówno w zakresie zatrudnienia, jak i polityki wynagrodzeń, czego powodów należy upatrywać przede wszystkim w niepewności gospodarczej i geopolitycznej, ale także w niebagatelnym wzroście kosztów pracy w Polsce, nieproporcjonalnych do zwiększenia wydajności. W tym kontekście optymistycznie nastrajają deklaracje firm dotyczące szans na rozbudowanie zespołów. Zdecydowana większość przedsiębiorców planuje utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia, a odsetek rozważających redukcje wzrasta nieznacznie” – powiedział dyrektor zarządzający Gi Group Holding Marcos Segador Arrebola, cytowany w komunikacie.
Z raportu wynika, iż zwiększył się odsetek firm planujących wzrost zatrudnienia – o 3,8 pkt proc. do 16,7% w br. Utrzymanie poziomu zatrudnienia planuje 75,6% organizacji.
„Rekrutacja będzie sposobem utrzymania dotychczasowego poziomu zatrudnienia dla co czwartej organizacji. W co drugim przedsiębiorstwie nie ma planów rekrutacyjnych, a blisko 5% deklaruje zwolnienia. Jest to drugi najwyższy wynik od 2018 roku, nie licząc 2021 i pandemii, kiedy redukcje planowało 7,2 proc. firm” – czytamy dalej.
Zwiększenie zatrudnienia planują w pierwszej kolejności firmy średnie (20%) i duże (19%), podano także.
„Zdecydowanie częściej mówią o tym przedsiębiorcy zajmujący się transportem i logistyką (32%) oraz handlem (25%). W przypadku przemysłu to 16%, a usług i sektora publicznego 14%. Jednak rekrutacja w wielu firmach ma służyć utrzymaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia, nie jego zwiększeniu. Częściej takie plany deklarują małe i średnie firmy niż duże. Takie rozwiązanie jest nieco bardziej popularne wśród przedsiębiorców zajmujących się handlem oraz transportem i logistyką niż w pozostałych branżach” – czytamy dalej.
Podwyżki płac deklarują częściej małe firmy (33%), w przypadku dużych przedsiębiorstw to 26%, a średnich 25%.
„W ostatnich latach największy wpływ na politykę wynagrodzeń mają nie tylko uwarunkowania gospodarcze, ale przede wszystkim regulacyjne. O ile jeszcze dwa lata temu najistotniejszym czynnikiem była inflacja (62% wskazań), to zarówno w tym, jak i ubiegłym roku na pierwszy plan wybija się wzrost płacy minimalnej, na który wskazało – odpowiednio – aż 64% i 73% firm” – czytamy dalej.
„Oczekiwania płacowe pracowników, choć nieznacznie maleją, utrzymują się na wysokim poziomie, co wynika z rosnących kosztów życia, a także świadomości deficytu kadr i niskiego bezrobocia. Dla firm polityka wynagrodzeń jest wyzwaniem. Zdają sobie sprawę z tego, iż kwestie finansowe pozostają najważniejszym czynnikiem satysfakcji zawodowej i poważnym argumentem w przypadku zmiany zatrudnienia, a to ma fundamentalne znaczenie w konkurowaniu o talenty. Z drugiej strony, przedsiębiorcy cały czas mierzą się z rosnącymi kosztami działalności, w tym kosztów pracy, przy czym efektywność pracy w naszym kraju rośnie dużo wolniej, nieproporcjonalnie do ponoszonych kosztów pracy. Wymaga to od firm mądrej polityki personalnej, przy jednoczesnym utrzymaniu dyscypliny budżetowej” – podsumował dyrektor zarządzający Wyser Executive Search Paweł Prociak.
Źródło: ISBnews