30 tys. złotych kary dla twojego szefa. Nie może świeżo upieczonej matce odmówić tego przywileju

5 godzin temu
Zdjęcie: Piotr Ulanowski / Agencja Wyborcza.pl


Krótszy dzień pracy i to o godzinę, jednak bez zmian w wynagrodzeniu? Taką przerwę przewiduje kodeks pracy dla wszystkich matek karmiących dziecko piersią. Mają one prawo do dwóch dodatkowych półgodzinnych (lub odpowiednio - 45-minutowych) przerw w pracy. Na wniosek pracownicy - mogą być wykorzystywane łącznie, co w praktyce oznacza, iż kobieta może kończyć pracę godzinę wcześniej lub zaczynać ją godzinę później.
Art. 187 kodeksu pracy powinna znać każda karmiąca piersią matka. Mówi on o tym, iż kobiecie, która karmi piersią, przysługują dwie dodatkowe, 30-minutowe przerw w pracy. W przypadku karmienia więcej niż jednego dziecka natomiast – przysługuje jej prawo do dwóch przerw w pracy, po 45 minut każda. Przerwy te, wliczane są do czasu pracy i co najważniejsze, można je łączyć w jedną długą przerwę od pracy. By skorzystać z tego prawa, trzeba założyć wniosek.


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Nowak o karmieniu piersią. "Piękny moment, ale czasem boli". Ma też istotny apel w tej sprawie


Przerwa od pracy dla matki karmiącej
Przerwy na karmienie, przysługują niezależnie od pozostałych przerw w pracy (czy to tej od komputera, czy na drugie śniadanie) i ma do niej prawo każda karmiącą piersią dziecko kobieta. Na jej wniosek – przerwy w pracy na karmienie piersią, mogą być udzielane łącznie. W praktyce oznacza to tyle, że:


kobieta karmiąca piersią jedno dziecko – może np. wyjść z pracy godzinę wcześniej lub przyjść do pracy godzinę później, natomiast
kobieta karmiąca piersią dwoje dzieci – może wyjść z pracy 1,5 godz. wcześniej lub przyjść do pracy 1,5 godz. później.


Przerwy na karmienie, mogą oczywiście również zostać wykorzystane przez matkę także w trakcie dnia pracy, czyli może ona opuścić miejsce, gdzie wykonuje swoją pracę, w celu nakarmienia swojego dziecka piersią.


Co ważne, pracodawca nie może odmówić skorzystania przez kobietę z takiego prawa. Nie może też swojej decyzji uzależniać od dostarczenia przez matkę zaświadczenia od lekarza, iż faktycznie karmi ona piersią. "Jedyną okolicznością, która pozbawia pracownicę prawa do przerw na karmienie piersią – jest faktyczne zaprzestanie przez nią tego karmienia, a nie osiągniecie przez dziecko określonego wieku" - podaje portal infor.pl.


Kara dla pracodawcy może być wysoka
Przerwy na karmienie piersią udzielane są na wniosek pracownicy, na podstawie jej oświadczenia, iż karmi dziecko piersią. We wniosku musi być zawarta informacja o tym, w jakich godzinach chce ona z tego skorzystać, a pracodawca nie może nie udzielić takiej przerwy. Taka odmowa mogłaby go sporo kosztować - to wykroczenie przeciwko prawom pracownika związanym z rodzicielstwem i jest zagrożone karą grzywny od 1 000 do choćby 30 000 zł (zgodnie z art. 281 par. 1 pkt 5 kodeksu pracy).


Warto również mieć na uwadze, iż w przypadku zakończenia karmienia dziecka piersią – kobieta powinna po prostu, bez zbędnej zwłoki, poinformować o tym fakcie pracodawcę i zaprzestać korzystania z uprawnienia do dodatkowych przerw w pracy na karmienie.
Idź do oryginalnego materiału