7 na 10 Polaków woli mniej zarobić, ale mieć spokój

1 dzień temu

Czy warto zgodzić się na niższe wynagrodzenie, by zyskać więcej spokoju w pracy? Większość zbadanych przez Pracuj.pl pracowników twierdzi, iż tak. Aż 69% neuronormatywnych kandydatów deklaruje gotowość do kompromisu finansowego, jeżeli w zamian dostaną mniej stresujące środowisko pracy.

Zdjęcie autorstwa Yan Krukov z Pexels

W przypadku osób neuroatypowych ten odsetek sięga aż 84%. Dla wielu z nas presja, niejasne oczekiwania i nieodpowiednie warunki pracy są większym obciążeniem niż sama wysokość wynagrodzenia. Neurokomfort, bezpieczeństwo i przewidywalność zaczynają dziś ważyć więcej niż kolejne cyfry na pasku płacowym.

Najważniejsze informacje:

  • 69% neuronormatywnych kandydatów dopuszcza kompromis finansowy w zamian za mniej stresujące środowisko pracy.
  • W przypadku kandydatów neuroatypowych odsetek ten sięga 84%.
  • 40% neuroatypowych i 44% neuronormatywnych kandydatów uważa negocjowanie pensji za najbardziej stresujący element rekrutacji.
  • 28% kandydatów neuroatypowych potrzebuje jasnego, regularnego feedbacku – wśród neuronormatywnych to tylko 12%.

Jeszcze niedawno pytanie o gotowość do zarabiania mniej w zamian za większy spokój w pracy mogłoby zabrzmieć jak prowokacja. Ale dziś, w dobie rosnącej świadomości zdrowia psychicznego i zmieniających się oczekiwań wobec pracy, coraz więcej osób przyznaje, iż komfort emocjonalny staje się dla nich najważniejszy – choćby kosztem wynagrodzenia.

W badaniu Pracuj.pl aż 84% kandydatów neuroatypowych – czyli osób funkcjonujących na przykład w spektrum autyzmu czy z ADHD – zadeklarowało, iż byłoby skłonnych do kompromisu finansowego, jeżeli w zamian zyskaliby mniej stresujące środowisko pracy. Co więcej – 42% z nich zaakceptowałoby obniżkę pensji o co najmniej 20%. Te liczby wskazują na realną potrzebę większej przewidywalności, elastyczności i dopasowania do indywidualnych potrzeb – nie tylko w kontekście grafiku, ale także atmosfery, komunikacji i struktury pracy.

Warto podkreślić, iż – jak wynika z danych Pracuj.pl – podstawowe warunki codziennego funkcjonowania: możliwość pracy w ciszy, jasne instrukcje, stały plan dnia są ważne także dla neuroatypowych pracowników fizycznych. W ich przypadku aż 34% badanych zadeklarowało gotowość do zaakceptowania niższego wynagrodzenia, jeżeli tylko towarzyszyłoby mu spokojniejsze otoczenie.

Systemy motywacyjne oparte wyłącznie na pieniądzach mogą i będą tracić swoją skuteczność – szczególnie w przypadku osób neuroatypowych, dla których podstawą efektywnego funkcjonowania jest poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności. Empatia, elastyczność i stabilność stają się dla nich równie ważne – a często ważniejsze – niż pieniądze – komentuje Jolanta Lewandowska-Bitkowska, ekspertka ds. rekrutacji i rozwoju pracowników w Pracuj.pl.

Trudne negocjacje

Gotowość do finansowych kompromisów nie oznacza, iż wysokość wynagrodzenia nie ma znaczenia. Przeciwnie – i dlatego już sam proces rozmowy o pieniądzach bywa dla wielu olbrzymim wyzwaniem. Z badania Pracuj.pl wynika, iż negocjowanie wysokości pensji to najbardziej stresujący element rekrutacji – tak wskazało 40% kandydatów neuroatypowych i aż 44% neuronormatywnych.

Dla wielu kandydatów to moment największej niepewności – obawa przed oceną, niezręczność, brak jasnych reguł gry. Nie wszyscy potrafią mówić o swoich oczekiwaniach wprost, a często też nie wiedzą, jakie mają realne możliwości negocjacyjne. To nie tylko obniża komfort rozmów rekrutacyjnych, ale może też wpływać na samoocenę i gotowość do dalszych kroków zawodowych.

W przypadku osób neuroatypowych stres z tym związany może być szczególnie intensywny – klasyczne procesy rekrutacyjne są często niedopasowane do ich sposobu myślenia i przeżywania. Niejasna komunikacja, ukryte oczekiwania czy brak informacji zwrotnej po rozmowie kwalifikacyjnej potrafią zniechęcić już na starcie.

Warto pamiętać, iż dla wielu kandydatów rozmowa o pieniądzach to nie tylko ustalanie warunków umowy – to test poczucia własnej wartości, odporności i umiejętności społecznych. jeżeli ten test zorganizowany jest w sposób stresujący i nieprzewidywalny, pracodawca może nie tylko stracić dobrego kandydata, ale też wysłać sygnał, iż w tej firmie trudno będzie o spokojne, przejrzyste warunki współpracy – komentuje Jolanta Lewandowska-Bitkowska z Pracuj.pl.

Feedback, który pomaga – a nie przytłacza

W kontekście zarobków i rozwoju zawodowego nie można pominąć znaczenia informacji zwrotnej. To właśnie regularny, konstruktywny feedback pozwala pracownikom rozwijać kompetencje, poprawiać wyniki i realnie wpływać na swoją pozycję – także finansową. Jednak żeby pełnił tę rolę, musi być nie tylko merytoryczny, ale też przekazywany w sposób, który nie wywołuje napięcia – szczególnie w przypadku osób neuroatypowych, dla których niejasna komunikacja może blokować nie tylko rozwój, ale i szansę na lepiej płatną pracę.

Z badania Pracuj.pl wynika, iż dla niemal 1/3 kandydatów neuroatypowych częstotliwość i forma feedbacku mają najważniejsze znaczenie. Dla porównania – wśród kandydatów neuronormatywnych wskazało tak zaledwie 12%. To ogromna różnica, która pokazuje, jak ważne jest, by proces komunikacji w miejscu pracy był czytelny, jasny i przewidywalny.

Dla osób neuroatypowych brak regularnych informacji zwrotnych może prowadzić do poczucia dezorientacji, przeciążenia emocjonalnego, a choćby wycofania się z aktywnego uczestnictwa w życiu zawodowym. Z drugiej strony, dobrze zorganizowany feedback – konkretny, rzeczowy, wsparty materiałami wizualnymi i podsumowaniami na piśmie – pomaga im odnaleźć się w strukturze firmy i buduje poczucie bezpieczeństwa. Nie chodzi przy tym o to, by feedback był łagodny na siłę. Chodzi o to, by był zrozumiały, przewidywalny i oparty na szacunku – szczególnie w środowisku, które chce być różnorodne i otwarte. W takim modelu informacja zwrotna staje się nie narzędziem kontroli, ale drogowskazem – podkreśla Konstancja Zyzik, ekspertka ds. rekrutacji i rozwoju talentów w Pracuj.pl.

Dane z badania Pracuj.pl pokazują jednoznacznie: coraz więcej osób, szczególnie neuroatypowych, jest gotowych zrezygnować z części wynagrodzenia w zamian za większy spokój, przewidywalność i bezpieczeństwo w pracy. To nie tylko sygnał o rosnącym znaczeniu dobrostanu psychicznego, ale też wezwanie do przebudowy firmowych procesów – od rekrutacji, przez komunikację, po codzienną współpracę w zespołach.

Model pracy oparty wyłącznie na presji, rywalizacji i wysokich wymaganiach, w którym informacja zwrotna pojawia się tylko przy błędach, a rozmowy o pensji przypominają pole bitwy, zwyczajnie się wyczerpuje. W jego miejsce pojawia się potrzeba neurokomfortu – środowiska, które nie tylko toleruje różnorodność, ale aktywnie ją wspiera, tworząc warunki do spokojnego, przewidywalnego funkcjonowania.

Nie oznacza to rezygnacji z ambicji czy jakości. Oznacza to tyle, iż coraz więcej pracowników – niezależnie od typu układu nerwowego – oczekuje pracy, która nie przynosi szkody ich zdrowiu psychicznemu. A firmy, które potrafią to zrozumieć i odpowiedzieć na te potrzeby, zyskają coś więcej niż tylko lojalnych pracowników: zyskają przewagę.

Źródło: Pracuj.pl

Idź do oryginalnego materiału