Po podziale grupy wydawnictwo Axel Springer zamierza teraz znacząco się rozwinąć i poszukuje trzeciego filaru na przyszłość obok dziennikarstwa i marketingu. Prezes i główny udziałowiec Mathias Döpfner (62) ogłosił na wewnętrznej konferencji zarządu berlińskiego domu mediowego, iż zamierza podwoić wartość firmy w ciągu pięciu lat, jak ogłosił w poniedziałek wydawca „Bild” i „Welt”. Skupi się na dziennikarstwie opartym na sztucznej inteligencji, rozbudowie platform marketingowych i rozwoju nowych obszarów wzrostu.
Poszukiwanie nowego „trzeciego filaru”
„Musimy zbudować wysokomarżowy, hiperwzrostowy segment biznesowy wykraczający poza dziennikarstwo i media marketingowe – trzeci filar strategicznej dywersyfikacji” – wyjaśnił Döpfner. „Musimy znaleźć nowe złoto”. Tak jak Springer zrobił to półtorej dekady temu ze swoim cyfrowym biznesem ogłoszeń (tj. ogłoszeniami o pracę i nieruchomości). „Powinno to być związane z naszymi podstawowymi kompetencjami: treścią. Subskrypcjami. Reklamą. Rynkami masowymi. Technologią” – podkreślił Döpfner, który jest dyrektorem generalnym Springera od 2002 r.
Pod koniec kwietnia Springer zakończył planowany podział, stając się po raz pierwszy od 1985 roku w pełni prywatnym przedsiębiorstwem rodzinnym. Działalność medialna („Bild”, „Welt”, „Politico”) wydawnictwa założonego w 1946 roku jest w tej chwili pod pełną kontrolą Döpfnera, wdowy po wydawcy Friede Springer (82) i rodziny Springer. Większościowy udział w znacznie bardziej dochodowym biznesie ogłoszeń, takim jak portale pracy (Stepstone) i nieruchomości (Aviv), należy do amerykańskiego inwestora finansowego KKR i kanadyjskiego funduszu emerytalnego CPP Investments. Springer pozostaje partnerem joint venture w tych „ogłoszeniach” z 10-procentowym udziałem.
KKR przejął Springer w 2019 r. i wycofał firmę z giełdy w 2020 r. po 35 latach działalności. Wycena Springer wynosiła 6,8 mld euro sześć lat temu i była mniej więcej dwukrotnie wyższa, około 13,5 mld euro we wrześniu 2024 r., według insiderów. Lwia część, około 10 mld euro, przypadała na działalność portalu pracy i nieruchomości.
Złość z powodu obowiązkowego uczestnictwa
Tymczasem, poza wielkimi planami strategicznymi, firma walczy z bardziej przyziemnymi problemami. Według doniesień prasowych, w redakcji panuje szum, ponieważ Döpfner chce sprowadzić pracowników z powrotem do biura. A pracownicy w całej firmie mają spędzać 80 procent swojego czasu pracy w biurze (lub w podróżach służbowych). Środek, który różne firmy stosowały również w przeszłości w celu redukcji poziomu zatrudnienia.