Aż 70 proc. firm chciało zatrudniać pracowników na koniec roku. Kandydatów jednak brakuje

Choć do Black Friday zostało jeszcze sporo czasu, to firmy zaczynają przygotowania do tego momentu niekiedy już we wrześniu. Tymczasem okazuje się, iż największym ich problem w tym roku mogą być braki kadrowe. Jest niewielu chętnych do podjęcia pracy, a osoby już zatrudnione myślą o odejściu.
Ostatnie miesiące roku to intensywny okres dla osób związanych z handlem i logistyką. Plusem tego są większe zarobki. Niestety okazuje się, iż coraz mniej osób jest zainteresowanych wykorzystaniem tej okazji do szybkiego zasilenie domowego budżetu. Problemem pracodawców w tym roku stały się również kwestie formalne związane z zatrudnianiem obcokrajowców.


REKLAMA


Zobacz wideo Weto prezydenta może utrudnić pracę Ukraińcom i... urzędnikom


Na jakich pracowników jest zapotrzebowanie? Sklepy szykują się do Black Friday, ale brakuje rąk do pracy
Zwiększony ruch w handlu pod koniec roku odzwierciedlają statystyki. Według badania realizowanego na zlecenie agencji pracy natychmiastowej Tikrow, aż 70 proc. firm planuje zatrudnić dorywczych pracowników w czwartym kwartale tego roku. Dotyczy to w szczególności średnich firm i dużych przedsiębiorstw. W tym przypadku odsetek sięga odpowiednio aż 75 i 74 proc.
Ostatni kwartał roku to gorący czas w kalendarzu biznesowym - okres, w którym wiele firm ma największą szansę na zwiększenie obrotów. To właśnie wtedy następują najważniejsze momenty zakupowe, które co roku napędzają sprzedaż: od Halloween, przez Black Friday i Mikołajki, aż po kulminację w postaci Świąt Bożego Narodzenia
- podkreśla cytowany przez portal spidersweb.pl Krzysztof Trębski, prezes Tikrow. Tymczasem dostępność kandydatów do pracy maleje, zwłaszcza wśród młodych osób. Eksperci ze Smart Solutions HR wskazują, iż wiąże się to ze zmianami w ich podejściu do pracy.
Z naszych obserwacji wynika, iż zmienia się nastawienie młodych, potwierdzają to również dane z raportu 'Work War Z' przygotowanego przez Enpulse. Dla 35 proc. osób przed 26. r.ż. najważniejsza jest perspektywa kariery, dla około jednej czwartej - zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności. Osoby będące potencjalnymi pracownikami w okresie Black Week, często są już zajęte czymś innym - na przykład stażem rozpoczętym we wakacje
- tłumaczy Agnieszka Kukier, rekruterka w Smart Solutions HR, cytowana przez Wirtualną Polskę. Jednocześnie zaznacza, iż w pewnym stopniu mogą ich zastąpić inne grupy. Chodzi tu przede wszystkim o emerytów i rencistów, ale też i matki z małymi dziećmi, które są nieaktywne zawodowo, ale mogłyby podjąć zatrudnienie sezonowo, np. na pół etatu. Z drugiej strony brak młodej kadry nie jest jedynym problemem, z jakim mierzą się w tej chwili pracodawcy.


Rekrutacja do handlu coraz trudniejsza. Takie wyzwania czekają teraz pracodawców
WP zwraca uwagę, iż tegoroczne plany firmom krzyżuje także nowa ustawa dotycząca zatrudniania cudzoziemców, która obowiązuje od czerwca 2025 roku. Z punktu widzenia wielu pracodawców jej głównym efektem są utrudnione i wydłużone procesy legalizacyjne.


Mamy więc sytuację, w której firmy są dobrze przygotowane organizacyjnie, ale nie są w stanie w pełni wykorzystać potencjału sprzedażowego z powodu ograniczeń będących poza ich kontrolą
- podsumowuje Włodzimierz Kucharczuk. Project Manager w Smart Solutions HR. Co gorsza, niewykluczone są odejścia obecnych pracowników. Wrześniowa edycja "Barometru Polskiego Rynku Pracy" autorstwa Personnel Service wykazała, iż aż 56 proc. pracowników e-commerce i 36 proc. zatrudnionych w logistyce rozważa zmianę miejsca pracy. Dla porównania średnia dla całego rynku w tym samym okresie wyniosła zaledwie 20 proc.
Zobacz też: Dodatkowy dzień wolny w listopadzie. Kto go otrzyma? Premier wydał specjalne zarządzenie


Źródło: spidersweb.pl, wp.pl, personnelservice.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.