Henryk Pozorski, rybak z Helu i wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Rybaków Przybrzeżnych, mówi wprost: Bałtyk umiera. Małoskalowi rybacy przestają zarabiać, kutry stoją w portach, a ryba, która kiedyś była dumą regionu, dziś jest chuda lub w ogóle jej nie ma. – Flota paszowa zniszczyła Bałtyk – twierdzi.