- W zagranicznych firmach, które wprowadziły czterodniowy tydzień pracy przychody pozostały na podobnym poziomie, a zyski nie zmalały - mówił na antenie Polsat News ekspert rynku pracy Krzysztof Inglot. Pilotażowy program od przyszłego roku obejmie blisko 100 polskich przedsiębiorstw. Wielkie zmiany wejdą w życie m.in. w Urzędzie Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.
Będą pracować mniej. Chodzi o prawie 100 firm w Polsce

Od 1 stycznia 2026 roku blisko 100 firm weźmie udział w pilotażowym programie skróconego tygodnia pracy. Projekt składa się z dwóch faz - w pierwszej czas pracy zostanie skrócony o 10 proc., a w drugiej o kolejne 20 proc. Budżet projektu to 50 mln złotych.
Ekspert rynku pracy Krzysztof Inglot zwrócił uwagę na moment, w którym odbędzie się pilotażowy projekt. - Co miesiąc bezrobocie w Polsce wzrasta o 0,2 proc. Wpływ na to mają sztuczna inteligencja i robotyzacja. Projekt sprawdzi, czy z punktu widzenia gospodarki możliwe jest pracowanie cztery dni w tygodniu - wskazał.
ZOBACZ: Padło pytanie o relacje rządu z Karolem Nawrockim. Jedna odpowiedź zdecydowanie przeważa
Gość Polsat News dodał, iż rozwiązanie takie było już wprowadzane przez urzędy. To właśnie tam koordynacja takich zmian wydaje się łatwiejsza niż w prywatnych przedsiębiorstwach. - Ważne jednak, iż jednostki publiczne są zainteresowane takim rozwiązaniem - podkreślił Inglot.
WIDEO: Czterodniowy tydzień w pracy. Ekspert o potrzebach współczesnego rynku
Czterodniowy tydzień pracy. Pilotażowy projekt od przyszłego roku
Rozwiązanie czterodniowego tygodnia pracy było także sprawdzane za granicą. W różnych projektach wzięło udział wiele firm i instytucji publicznych. Ekspert podkreślił, iż we wszystkich tych firmach przychody nie spadły, a zyski pozostały na nie mniejszym poziomie. - Wydaje się, iż ten "work-life-balance" przynosi efekty - podsumował.
Na temat projektu wypowiedział się także dr inż. Piotr Durajczyk - dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie, które wdroży czterodniowy tydzień pracy od przyszłego roku. - Jesteśmy małym, ale ambitnym urzędem. Nie chodzi nam o to, aby pracować mniej, ale żeby pracować bardziej efektywnie - podkreślił na antenie Polsat News Durajczyk.
ZOBACZ: Wsparcia dla Ukrainy nie będzie? Trump zabrał głos, jest wpis Zełenskiego
- Jako administracja publiczna borykamy się z problemem naborów. Chcemy pokazać, iż administracja też może być dobrym pracodawcą, który wykorzystuje nowoczesne narzędzia - zaznaczył urzędnik. Dodał, iż "pracownicy nie będą pracować krócej, a zgodnie z harmonogramem pracownik będzie mógł odebrać sobie dodatkowy płatny dzień wolny - wyjaśnił.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
