Bierze przerwy na karmienie 2-letniej córki. "Bezczelne okradanie pracodawcy"

4 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Na profilu Mamy Mamom pojawił się wpis matki, której przysługuje przerwa na karmienie dziecka, czyli tzw. przerwa laktacyjna. Internautka poskarżyła się, iż kadrowa zasugerowała jej, iż powinna już przestać karmić. Zapytała, czy szef ma prawo żądać od niej zakończenia karmienia.


Pewna internautka poprosiła o poradę za pośrednictwem profilu Mamy Mamom. Jak wyjaśniła we wpisie, jest mamą 2-latki i korzysta z przerw na jej karmienie. "Dziś podeszła do mnie kadrowa i rzuciła teksem: Wypadałoby już przestać karmić może co?" - relacjonowała autorka, dodając, iż ta zasugerowała, by "stało się to od maja".


Przerwa na karmienie. Czy pracodawca może wymagać od pracownicy, by przestała karmić?


W związku z zaistniałą sytuacją internautka zapytała, czy pracodawca ma prawo żądać od pracownicy zakończenia karmienia. Jak również zauważyła - Kodeks Pracy nie określa, jak długo karmiąca może korzystać ze skróconego czasu pracy. "Ale też wyraźnie mówi, iż nie może wymagać od mamy zakończenia karmienia" - dodała.Reklama


Czytaj także: Od 500 do 1900 zł. Dla kogo świadczenie na dziecko?
Temat wywołał gorącą dyskusję i podzielił komentujące wpis osoby. "Nie może żądać zakończenia karmienia ani zaświadczenia od lekarza, iż karmisz. To już trochę trąci o mobbing" - stwierdziła jedna z wypowiadających osób. "Korzystasz tak długo jak karmisz, możesz choćby do 8 roku życia dziecka, wystarczy twój wniosek" - dodała inne.


"Wcale się nie dziwię kadrowej. To 2-letnie dziecko, a nie niemowlak"


Reszta wypowiadających się pań również przyznała, iż zgodnie z prawem, szef nie może oczekiwać od niej, iż przestanie karmić. Jednak w ich opinii autorka wykorzystuje przepisy, by wcześniej wyjść z pracy, a przerwa nie jest jej faktycznie potrzebna. "Wcale się nie dziwię kadrowej. To 2-letnie dziecko, a nie niemowlak. Wygląda to tak, jakbyś trochę naginała prawo. Wystarczy, iż rano nakarmisz i wieczorem swoim mlekiem jak tak chcesz jeszcze podawać. Ale szanuj swoją pracę" - napisała jedna z kobiet.
Czytaj także: Kiedy szef może odwołać zgodę na urlop? Nie zawsze ma prawo to zrobić
"Sama karmię i choćby odciągałam pokarm w trakcie pracy, żeby dać do żłobka, ale przy tak dużym już dziecku wychodzenie wcześniej na koszt pracodawcy i zasłanianie się niby karmieniem i tym, iż i tak przecież cię nie sprawdzą, jest bezczelnym okradaniem pracodawcy" - stwierdziła kolejna.
"Ale 2-latka nie musisz już karmić w ciągu dnia, więc wypadałoby przestać naginać przepisy. [...] Nie dziwię się, iż kadrowej to zaczęło przeszkadzać" - dodała inna internautka.
Część zwróciła uwagę na to, iż pracodawca owszem, nie ma prawa zakazać mamie karmienia, ale ma możliwość "uprzykrzyć jej życie w inny sposób". "Może za to podzielić ci skrócony czas pracy na dwie półgodzinne przerwy, które małoktórej się opłacają. I wtedy magicznie karmienie idzie w odstawkę" - wskazała komentatorka.


Karmienie w pracy. Oto co stanowi Kodeks Pracy


Kwestię karmienia reguluje Art. 187. Kodeksu Pracy. Przepisy stanowią, iż: § 1. Pracownica karmiąca dziecko piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy wliczanych do czasu pracy. Pracownica karmiąca więcej niż jedno dziecko ma prawo do dwóch przerw w pracy, po 45 minut każda. Przerwy na karmienie mogą być na wniosek pracownicy udzielane łącznie. § 2. Pracownicy zatrudnionej przez czas krótszy niż 4 godziny dziennie przerwy na karmienie nie przysługują. o ile czas pracy pracownicy nie przekracza 6 godzin dziennie, przysługuje jej jedna przerwa na karmienie.
Przerwy udziela się na wniosek pracownicy. Wystarczy jej ustne oświadczenie. Przywilej ten przysługuje także matkom wykonującym pracę zdalną. Pracodawca nie ma prawa żądać, by matka udowodniła, iż karmi dziecko, np. poprzez stosowne zaświadczenie lekarskie. "Nie ma żadnych ograniczeń czasowych co do tego, jak długo kobieta może korzystać z tego przywileju - przepisy prawa pracy nie uzależniają uprawnienia do przerwy od wieku dziecka" - czytamy na stronie biznes.gov.pl.


Jakich prac nie może wykonywać karmiąca?


Pracodawca nie może również oczekiwać od kobiet karmiących oraz będących w ciąży wykonywania prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia. Jak wyjaśnia Państwowa Inspekcja Pracy, wykaz prac wzbronionych w tracie karmienia i ciąży obejmuje:
prace związane z nadmiernym wysiłkiem fizycznym, w tym z ręcznym transportem ciężarów,prace mogące mieć niekorzystny wpływ na zdrowie ze względu na sposób i warunki ich wykonywania, z uwzględnieniem rodzajów czynników występujących w środowisku pracy i poziomu ich występowania.
Kobiety karmiące nie mogą m.in. manualnie przenosić przedmiotów o masie przekraczającej 6 kg na wysokość ponad 4 m lub na odległość przekraczającą 25 m oraz manualnie przenosić materiałów ciekłych - gorących, żrących lub o adekwatnościach szkodliwych dla zdrowia. Kwestię tę reguluje Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 3 kwietnia 2017 r. w sprawie wykazu prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet w ciąży i kobiet karmiących dziecko piersią.
Idź do oryginalnego materiału