Biorą dni wolne za oddanie krwi. Firmy nie chcą już płacić. Będą zmiany? "Obciąża pracodawcę"

Oddawanie krwi w Polsce to ważna forma pomocy innym, która wiąże się też z pewnymi przywilejami. Krwiodawcy mogą bowiem korzystać z dni wolnych od pracy po oddaniu krwi. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z obowiązujących przepisów.
Dawcami krwi mogą zostać osoby, które mają od 18 do 65 lat, cieszą się dobrym zdrowiem oraz ważą co najmniej 50 kilogramów. W dniu oddania krwi należy być wyspanym, wypoczętym, nie mieć objawów przeziębienia i nie brać aktualnie żadnych leków. Każda osoba, która oddaje krew, może skorzystać z dwóch dni pełnopłatnego zwolnienia z pracy: w dniu donacji oraz dzień później.


REKLAMA


Zobacz wideo Test CRP - Czego możemy się z niego dowiedzieć?


Kto płaci za dzień wolny za oddanie krwi? Pracodawcy mówią "dość"
Celem tego rozwiązania jest zapewnienie dawcy możliwości regeneracji i powrotu do pełni sił po zabiegu. Koszty wynagrodzenia za dwa dni wolne ponoszą pracodawcy, co budzi ich sprzeciw. Tematem zainteresowała się posłanka Małgorzata Pępek. 6 października 2025 roku złożyła interpelację do ministerki rodziny, pracy i polityki społecznej oraz ministerki zdrowia w sprawie finansowania dnia wolnego dla honorowych dawców krwi.


Zgodnie z obowiązującymi przepisami koszt tego dnia wolnego obciąża pracodawcę, który zobowiązany jest wypłacić pracownikowi wynagrodzenie za czas usprawiedliwionej nieobecności. W praktyce oznacza to, iż ciężar finansowy związany z realizacją dobra publicznego, jakim jest krwiodawstwo, spoczywa w całości na pracodawcach. Rodzi to uzasadnione pytania o zasadność takiego rozwiązania, skoro honorowe krwiodawstwo służy całemu społeczeństwu, a korzyści z niego odnoszą wszyscy obywatele
- można przeczytać na sejm.gov.pl.


Wolne za oddanie krwiFot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Dni wolne za oddanie krwi. Dlaczego pracodawcy źle reagują?
Zdaniem Pępek ta kwestia wykracza poza kompetencje wyłącznie Ministerstwa Zdrowia, dotykając również obszaru prawa pracy oraz systemu finansów publicznych. Zwróciła się do ministerki Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z trzema pytaniami:


Czy w resorcie zdrowia oraz resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej prowadzone są prace nad rozwiązaniami, w których koszt dnia wolnego dla honorowych dawców krwi zostałby w całości lub w części przejęty przez państwo?
Czy rozważane są alternatywne mechanizmy rekompensaty dla pracodawców, takie jak ulgi podatkowe, dofinansowanie z budżetu państwa bądź inna forma wsparcia?
Jakie działania planują ministerstwa, aby rozwój honorowego krwiodawstwa odbywał się w sposób zrównoważony, uwzględniający zarówno potrzeby i prawa dawców, jak i sytuację pracodawców?


Póki co nie ma jeszcze odpowiedzi. Niechęć pracodawców nie bierze się jednak znikąd. Niektórzy traktują dni wolne po oddaniu krwi jako... sposób na wydłużenie weekendu lub dni świątecznych. - Choć pomysł zachęcenia do oddawania krwi jak największej grupy ludzi jest słuszny, to koszty i problemy związane z jego realizacją zostały w pełni zrzucone na pracodawców. Zdarza się, iż przed długim weekendem krew postanawia oddać jednocześnie kilka osób z zespołu czy brygady. Co więcej, dochodzi do sytuacji, iż po prostu nie przychodzą oni do pracy, a dopiero w poniedziałek przynoszą pracodawcy zaświadczenie, iż w czwartek oddali krew - powiedział radca prawny Przemysław Ciszek w rozmowie z pulshr.pl.