Niespokojny poranek w Warszawie. Aktywiści klimatyczni z grupy Ostatnie Pokolenie zorganizowali protest na Wisłostradzie, blokując ruch poprzez przyklejenie się do drogi. Na miejscu pojawił się reporter WP Jakub Bujnik, który nagrał, co tam się działo. Kierowcy byli wściekli. - Ci państwo chyba sobie żarty robią. Wracam z pracy, jestem po dobie. Przez taką formę ludzie będą ich nienawidzić. - My nie jesteśmy winni temu, iż jedziemy do pracy. Panowie koniec "Polski walczącej", czas na "Polskę myślącą" - mówili nam stojący w korku mieszkańcy stolicy. Część kierowców wracała z pracy, inni do niej jechali, wieźli dzieci do szkoły lub swoich bliskich na badania. Na miejscu panowała nerwowa atmosfera. Po chwili na miejscu pojawiła się policja, która usunęła z drogi aktywistów siłą. Według zapowiedzi Ostatniego Pokolenia protesty mają być prowadzone regularnie przez kilka tygodni na kluczowych ulicach Warszawy, aby zwiększyć presję na władze i zwrócić uwagę na problemy związane z emisją CO2 i degradacją środowiska.