Branża turystyczna o 2025 r. Nowe trendy, ale będzie drożej

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News


Wypad nie tylko na narty, ale też na plażę. Nocleg w eleganckim, małym hotelu, gdzie nie obowiązuje all inclusive - to niektóre z trendów, na które zwracają uwagę przedstawiciele branży turystycznej. Portale branżowe prognozują zaś wzrost zainteresowania odległymi miejscami, a także wsią. Wszyscy zapowiadają wzrost cen wywołanych przede wszystkim coraz droższym prądem i paliwami, a także rosnącymi zarobkami.


Powszechnym trendem, który ma się utrzymać w 2025 r. jest korzystanie przez cały rok z kierunków, które jeszcze niedawno były uważane wyłącznie za wakacyjne. Zwykle chodzi o miejsca z łagodnym, nadmorskim klimatem, na przykład w basenie Morza Śródziemnego. Takim jak Malta, którą Polacy odwiedzają również zimą, kiedy jest tam średnio 15 stopni Celsjusza. Na Wyspach Kanaryjskich jest 20 stopni, a w Egipcie - 22 stopnie Celsjusza. Popularnością cieszą się też Cypr, Turcja czy Baleary.


Zimą Malezja i Tajlandia


Miejscem chętnie odwiedzanym przez Polaków przez cały rok jest Tajlandia. Turystów przyciąga nie tylko pogoda, ale też dobra relacja jakości oferowanych tam usług do ich cen. Przybywa osób wybierających zimą Malezję. Do lubianego przez turystów kraju można się dostać nie tylko lotami liniowymi, ale też - od niedawna - czarterowymi. Popularnymi, dużo bliższymi kierunkami są zimą Madera, Portugalia kontynentalna i Włochy. Przybywa osób odwiedzających Koreę Południową, Chiny i Japonię. Polacy coraz częściej wybierają Amerykę Środkową - Kostarykę, Panamę, Barbados czy Bahamy. Reklama


Renesans przeżywają nieduże hotele (butikowe) bez aquaparku i charakteru kurortu. Zdarza się, iż są urządzone w historycznych budynkach, wśród ciekawej architektury, czasami z formułą “adults only” - tylko dla dorosłych. “Takie wakacje, często jedynie ze śniadaniem, są droższe od all inclusive z pięcioma gwiazdkami” - podkreśla w rozmowie z money.pl prezes biura podróży Nekera Maciej Nykiel. Ci, którzy się na nie decydują, zwykle nie chcą mieć podczas wyjazdu wszystkiego opłaconego. “Na razie to w naszym biznesie jednocyfrowy udział, ale wyraźnie zarysowany. Ta grupa klientów dalej chce komfortu, a wręcz luksusu, jednak w hotelach butikowych” - wyjaśnia Nykiel.


Nie wszyscy stawiają na wygodę


Równocześnie przybywa turystów, którzy szukają wakacji all inclusive, czyli mających opłacony nie tylko pokój i śniadanie, ale wszystkie posiłki i napoje, a często też dostęp do siłowni czy aquaparku. “To pierwszy wybór dla klienta rynku czarterów. Czyli hotel o standardzie czterech-pięciu gwiazdek i formuła all inclusive” - wyjaśnia rozmówca money.pl. Liderem tej kategorii jest dla Polaków Turcja. Trzy lata temu Ankara zniosła obowiązek paszportowy i teraz można polecieć tam na dowód osobisty. Prezes Nekery zapowiada, iż niedługo podobne decyzje mogą podjąć Egipt i Tunezja.
Przedstawiciele branży turystycznej wskazują, iż przybywa podróżnych skłonnych do przygód. Na trend ten wskazują coraz częstsze wybory odległych miejsc. Zagraniczni, ale też polscy turyści spędzają wakacje w Mongolii, Bhutanie, Uzbekistanie czy Azerbejdżanie. “Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też miejsca bardziej wiejskie, często pozbawione dużych wygód” - informuje branżowy portal Travel Pulse.


Przybywa drugich rezydencji


Coraz więcej Polaków decyduje się też na kupno drugich rezydencji, często za granicą. “Tylko od lipca do września 2024 r. nasi rodacy nabyli 1296 domów i apartamentów w Hiszpanii - o 30 proc. więcej niż w poprzednim kwartale 2024 r. i o 62 proc. więcej niż w tym samym okresie 2023 r.” - informuje Interię Anna Muller z Agnes Inversiones, największego, polskiego biura nieruchomości w Hiszpanii. Wśród zagranicznych inwestorów Polacy uplasowali się tam na 4. miejscu, z udziałem w rynku wynoszącym 5,32 proc. w III kwartale 2024 r. - wynika z danych Registradores de España odpowiadających za rejestry majątków.
Branża turystyczna zapowiada, iż w tym roku należy się spodziewać wzrostu cen wyjazdów. Głównie przez rosnące koszty energii elektrycznej i paliw. W górę idą też kursy walut, droższe są bilety lotnicze i wyższe wynagrodzenia. “Grecja, Bułgaria, Hiszpania, Turcja - wszyscy podnieśli ceny” - wylicza w rozmowie z money.pl Maciej Nykiel. Informuje, iż są to wzrosty skokowe, rzędu 5-6 proc.
Idź do oryginalnego materiału