Były dziennikarz Onetu dostał pracę w TV Republika. Dostanie tam własny program

3 godzin temu
W ubiegłym roku Andrzej Gajcy rozstał się z redakcją Onetu. Jak podają media, teraz rozpoczął współpracę z TV Republiką, gdzie ma poprowadzić autorski program.


Andrzej Gajcy spędził w redakcji Onetu osiem lat. W 2024 roku zdecydował się jednak zakończyć współpracę z portalem. Teraz, jak informuje portal Wirtualnemedia.pl, dziennikarz rozpoczyna pracę w TV Republika.

Andrzej Gajcy z autorskim programem w TV Republika


Według informacji portalu Gajcy zacznie pracę w piątek 8 sierpnia. Nowy program pojawi się na antenie w niedalekiej przyszłości. Jarosław Olechowski, szef wydawców TV Republika, w rozmowie z portalem podkreślił, iż jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja co do jego nazwy.

Format Andrzeja Gajcego ma być programem publicystycznym, który będzie emitowany raz w tygodniu. – Najbardziej znani goście będą pojawiać się w studiu w Warszawie – zapowiedział Olechowski.

Rozmowy Andrzeja Gajcego mają dotyczyć najważniejszych tematów państwowych i społecznych. W założeniu gośćmi będą politycy, przedsiębiorcy oraz "interesujące osoby związane z kulturą".

Gajcy przez lata pracował w Onecie


Andrzej Gajcy pracował jako dziennikarz Onetu (Ringier Axel Springer Polska) od 2016 roku. Wraz z Andrzejem Stankiewiczem dołączył do redakcji, aby rozwijać nowo powstały dział polityczny.

W sierpniu ubiegło roku biuro prasowe Ringier Axel Springer Polska potwierdziło portalowi Wirtualnemedia.pl, iż Gajcy zakończył współpracę z serwisem. Jego teksty przestały się ukazywać już wiosną.

Przed Onetem Gajcy pracował m.in. w redakcji "Rzeczpospolita", Polskim Radiu czy Polskiej Agencji Prasowej. Jego prace były wielokrotnie doceniane. W ostatnim czasie Gajcy nie krył krytyki wobec obozu rządzącego i często pojawiał się na antenie TV Republika jako komentator i publicysta.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w 2018 roku ówczesny szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy zabiegał o to, by to właśnie Andrzej Gajcy został rzecznikiem głowy państwa. Ostatecznie jednak wybór padł na Błażeja Spychalskiego.

Idź do oryginalnego materiału