W Polsce Kościół finansowany jest z dwóch głównych źródeł: Funduszu Kościelnego i danin wiernych. Petycja, która trafiła do senatorów, może wywołać prawdziwą rewolucję. Jej autorzy uważają, iż nowy podatek poprawiłby przejrzystość finansowania i zwiększył zaufanie społeczne do kościelnych instytucji. Takie rozwiązanie funkcjonuje np. w Niemczech.
REKLAMA
Zobacz wideo Margaret o Kościele. "Szkoda, iż tak narozrabiał"
Będzie podatek kościelny? "Kto nie chce płacić, musi formalnie wystąpić z Kościoła"
Danina wyniosłaby 8 proc. podatku dochodowego od wynagrodzenia otrzymywanego z tytułu umowy o pracę, umowy zlecenia i umowy o dzieło. Pieniądze miałyby trafiać wyłącznie do zarejestrowanych związków wyznaniowych. Aby uniknąć potrącania podatku z pensji, należałoby zadeklarować brak przynależności do Kościoła.
Spadek liczby powołań w KościeleFot. Robert Robaszewski / Agencja Wyborcza.pl
Autorzy projektu cytowani przez portal infor.pl przekonują, iż nowa danina stanowiłaby faktyczny wyznacznik liczby wyznawców danego związku religijnego.
W Niemczech każdy, kto nie chce płacić podatku kościelnego, musi formalnie wystąpić z Kościoła lub zadeklarować brak przynależności do jakiegokolwiek związku wyznaniowego. To proste i klarowne rozwiązanie eliminuje domysły i niejasności dotyczące rzeczywistego poparcia dla poszczególnych Kościołów i wspólnot.
Podatek kościelny jest potrzebny? "To będzie biblijny wdowi grosz"
Finansowanie Kościoła przez wiernych budzi emocje. W 2024 roku wydatki na Fundusz Kościelny wyniosły 257 mln zł. Dobrowolna danina mogłaby więc nieco uszczuplić budżet duchownych. - Proszę pamiętać, iż najwięcej katolików stanowią emeryci i renciści, którzy raczej nie mają wysokich dochodów. To będzie zatem biblijny wdowi grosz. Czy młodzi ludzie zechcą płacić dobrowolnie na Kościół, który ma twarz abp. Marka Jędraszewskiego, głoszącego z ambony tezy o "tęczowej zarazie"? Wątpię - stwierdził w rozmowie z wyborcza.pl prof. UW dr hab. Paweł Borecki. Co sądzisz o podatku kościelnym? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.