Chiny kuszą amerykańskich badaczy

2 tygodni temu

Redukcje etatów wynikają m.in. z poglądów amerykańskiego prezydenta na temat „zielonego oszustwa”, ale obejmują także programy kosmiczne. Proces ten nadzoruje Elon Musk, który pełni funkcję starszego doradcy Donalda Trumpa i jest założycielem lub właścicielem firm takich jak SpaceX, Tesla, Neuralink, X.com oraz The Boring Company.

Globalna reakcja na zwolnienia

Światowe media, takie jak Politico, South China Morning Post i The Guardian, informują, iż Chiny oraz bogate kraje Europy Zachodniej natychmiast postanowiły wykorzystać sytuację, aby przyciągnąć amerykańskich naukowców zwolnionych z instytucji federalnych.

Chiny przyciągają talenty

Chińska stolica, Pekin, stara się przyciągnąć zwolnionych badaczy. Politico podaje, iż przykładem jest ogłoszenie zachęcające do pracy w firmach technologicznych z Shenzhen, położonego na południu Chin. Ogłoszenie apeluje do „światowych talentów, aby rozwijali swoje kariery i przedsiębiorczość w Shenzhen, Chiny”. Shenzhen jest jednym z głównych chińskich ośrodków rozwoju technologicznego.

Skala zwolnień i reakcje w USA

Publikacja ogłoszenia zbiegła się w czasie ze zwolnieniami ponad 4 tysięcy naukowców z placówek badawczych, w tym z:

  • Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC),
  • Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH),
  • Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA),
  • Narodowego Instytutu Standardów i Technologii (NIST).

Sytuacja ta wywołała zaniepokojenie wśród polityków na Kapitolu. Zoe Lofgren, członkini Komisji Nauki, Przestrzeni Kosmicznej i Technologii Izby Reprezentantów, cytowana przez Politico, ostrzega przed potencjalnym odpływem talentów z USA. W liście do Sekretarza Handlu Howarda Lutnicka wyraziła obawy, iż masowe redukcje etatów w NIST mogą osłabić konkurencyjność Stanów Zjednoczonych wobec Chin.

Warunki oferowane przez Chiny

Polska naukowczyni, która woli pozostać anonimowa, w rozmowie z Raport.pl podkreśla, iż Chiny oferują zachodnim badaczom znakomite warunki życia, pracy i wynagrodzenia. „W porównaniu z zachodnimi, a choćby amerykańskimi standardami, oferta jest niezwykle atrakcyjna. Dotyczy to zarówno aspektów socjalnych i płacowych, jak i możliwości prowadzenia badań na najwyższym poziomie” – mówi. Jako przykład podaje:

  • Luksusowe mieszkania służbowe dla naukowców z Zachodu,
  • Brak konieczności posiadania samochodów, dzięki możliwości częstego korzystania z taksówek, choćby na trasach między miastami oddalonymi o dziesiątki kilometrów.

Dodaje: „Błyskawiczna industrializacja pozytywnie wpływa na standard życia. W jednym z dużych centrów przemysłowych, gdzie jeszcze niedawno problemem był smog, w tej chwili powietrze jest czyste. To zasługa powszechnego użytkowania samochodów elektrycznych przez Chińczyków oraz instalacji nowoczesnych filtrów na kominach fabryk.”

Konkurencja ze strony innych krajów

Jak informuje Politico, cytując CNN, Rosja również stara się przyciągnąć amerykańskich naukowców, którzy stracili pracę. Niemieckie Instytuty Maxa Plancka, skupiające czołowe placówki badawcze w dziedzinach takich jak biomedycyna, astrofizyka i ekologia, widzą w zwolnionych badaczach z USA „świeży zasób talentów”.

The Guardian informuje, iż francuskie władze już pracują nad pozyskaniem naukowców, a Holandia planuje niedługo uruchomić specjalny fundusz, aby zachęcić badaczy do przyjazdu. Decyzja Holendrów została podjęta po tym, jak Uniwersytet Aix-Marsylia we Francji ogłosił program rekrutacji naukowców z USA. W ciągu dwóch tygodni od startu programu napłynęło około 100 aplikacji, w tym od osób związanych z Yale, NASA i Stanford.

Chińska misja na Marsa

South China Morning Post donosi, iż Chiny zachęcają międzynarodową społeczność do udziału w swojej misji marsjańskiej. Chińska Narodowa Administracja Kosmiczna (CNSA) wystosowała oficjalne zaproszenie w czasie, gdy NASA boryka się z problemami, takimi jak odejście kluczowego naukowca w wyniku cięć budżetowych zarządzonych przez Trumpa oraz niejasnościami co do własnej misji na Marsa. Otwarto nabór wniosków dla międzynarodowych projektów naukowych, które chciałyby wziąć udział w chińskiej misji Tianwen-3.

Więcej – w artykule Raport CSR.

Idź do oryginalnego materiału