Amerykański wymiar sprawiedliwości skazał Ping Li, 59-letniego mieszkańca Wesley Chapel na Florydzie, na cztery lata więzienia oraz trzy lata nadzoru kuratorskiego. Mężczyzna został uznany winnym sprzedaży tajemnic państwowych chińskim służbom wywiadowczym. Li, który kilka lat temu wyemigrował do Stanów Zjednoczonych z Chin, pracował na różnych stanowiskach w amerykańskich firmach telekomunikacyjnych i organizacjach zajmujących się informatyką, jednocześnie pełniąc funkcję kontaktowego przedstawiciela na zlecenie Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego Chińskiej Ludowej Republiki (MSS).
Szpiegostwo na rzecz Chin
Departament Sprawiedliwości USA ujawnił, iż Ping Li współpracował z chińskimi służbami wywiadowczymi, przekazując im cenne informacje, które mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Jako agent MSS, Li miał dostęp do danych dotyczących chińskich dysydentów, obrońców demokracji oraz członków ruchu religijnego Falun Gong, które następnie przekazywał władzom w Pekinie. Oprócz tego, zbierał i udostępniał materiały szkoleniowe dotyczące cyberbezpieczeństwa, które miały pomóc chińskim agentom w usprawnieniu działań w cyberprzestrzeni, w tym w przeprowadzaniu ataków na amerykańskie cele.
Przekazywanie tajnych informacji
Dokumenty sądowe wskazują, iż w marcu 2022 roku Li przekazał MSS szczegółowe informacje na temat swojego nowego pracodawcy, międzynarodowej firmy informatycznej, oraz materiały dotyczące szkoleń z zakresu cyberbezpieczeństwa. W maju 2021 roku, na żądanie funkcjonariusza MSS, Li dostarczył także informacje na temat włamań do amerykańskich firm, w tym o szeroko nagłośnionym ataku na jedną z dużych amerykańskich korporacji, który był związany z chińskim rządem. Li, korzystając z anonimowych kont internetowych, regularnie kontaktował się z przedstawicielami MSS, a choćby udał się do Chin, by spotkać się z nimi osobiście.
Wyrok i reakcje na kampanię cybernetycznego szpiegostwa
Ping Li został skazany za spisek mający na celu działanie jako agent Chińskiej Ludowej Republiki, nie informując o tym Prokuratora Generalnego USA. Oprócz czteroletniego więzienia, sąd nakazał mu również zapłatę grzywny w wysokości 250 tysięcy dolarów oraz odbycie trzech lat zwolnienia warunkowego. Wyrok zapadł w momencie, gdy rząd USA prowadzi dochodzenie w sprawie szeroko zakrojonej kampanii cybernetycznego szpiegostwa, prowadzonej przez podmioty wspierane przez Chiny.
Administracja prezydenta Joe Bidena zorganizowała niedawno spotkanie z dyrektorami amerykańskich firm telekomunikacyjnych, by omówić narastające zagrożenie związane z chińskimi cyberatakami. Senator Mark R. Warner, komentując sytuację w wywiadzie dla „The Washington Post”, zaznaczył, iż ataki na operatorów telekomunikacyjnych mogą wymagać wymiany tysięcy urządzeń. Porównał również rozmiar chińskiego cyberszpiegostwa do incydentów związanych z atakami na SolarWinds i Colonial Pipeline, które w jego opinii wydają się „dziecinną zabawą” w porównaniu do działań Chin.
Rosnące zagrożenie cyberbezpieczeństwa
W obliczu nasilającego się cyberzagrożenia, eksperci ostrzegają przed koniecznością wzmocnienia ochrony przed cyberatakami. Arkadiusz Kraszewski, specjalista ds. cyberbezpieczeństwa z firmy Marken Systemy Antywirusowe, podkreśla, iż oprócz inwestowania w oprogramowanie antywirusowe, firmy muszą regularnie szkolić swoich pracowników w zakresie podstawowych zasad cyberbezpieczeństwa. Współczesny krajobraz zagrożeń dotyczy nie tylko branż kluczowych dla państwa, ale praktycznie wszystkich firm, które mogą stać się celem służb wywiadowczych obcych państw.
Skazanie Ping Li stanowi tylko jeden z elementów rosnącej tendencji cybernetycznego szpiegostwa, które, jak widać, ma daleko idące konsekwencje zarówno dla prywatnych firm, jak i bezpieczeństwa narodowego.
Źródło: https://bitdefender.pl/chinski-cyberszpieg-skazany-na-cztery-lata-wiezienia/