Czy Niemcom odbije? Czy to już katastrofa?

7 godzin temu

„Nieoczekiwany spadek zamówień w niemieckich fabrykach osłabia nadzieje na odbicie” – informował na początku września „Bloomberg” o gospodarczych niestrawnościach naszego zachodniego sąsiada. Natomiast „The Financial Times” miesiąc później pisał: „Dane wskazują, iż produkcja przemysłowa [Niemiec] jest najsłabsza od 2005 r. Jest ona prawie o 20 proc. niższa od tej sprzed COVID-a. Produkcja samochodów […] jest najniższa od 2000 r.”.

Wyniki gospodarcze przekładają się na wzrost bezrobocia. w tej chwili w Niemczech prawie 3 mln ludzi jest bezrobotnych, co odpowiada stopie bezrobocia wynoszącej 6,2 proc. Od ubiegłego roku przybyło 188 tys. ludzi bez pracy – wynika z danych opublikowanych 1 lipca przez Federalną Agencję Pracy (BA). – Rynek pracy przez cały czas wykazuje oznaki słabości gospodarczej. Bezrobocie przez cały czas rośnie w niekorzystnym tempie, a gotowość firm do zatrudniania pozostaje niska – powiedziała Andrea Nahles, dyrektor BA.

Ten, kto śledził doniesienia o kondycji tzw. Bundesgospodarki, nie jest zdziwiony takim stanem rzeczy. Wiadomości o nie najlepszej, a w przypadku niektórych informacji choćby alarmująco złej kondycji niemieckiej produkcji pojawiają się od dawna. W lutym Marco Flaccadoro, ekonomista z Banku CZY NIEMCOM ODBIJE? CZY TO JUŻ KATASTROFA? „Nieoczekiwany spadek zamówień w niemieckich fabrykach osłabia nadzieje na odbicie” – informował na początku września „Bloomberg” o gospodarczych niestrawnościach naszego zachodniego sąsiada. Natomiast „The Financial Times” miesiąc później pisał: „Dane wskazują, iż produkcja przemysłowa [Niemiec] jest najsłabsza od 2005 r. Jest ona prawie o 20 proc. niższa od tej sprzed COVID-a. Produkcja samochodów […] jest najniższa od 2000 r.”. dr Robert Kościelny Kryzys w Niemczech, będących siłą napędową gospodarki UE, ma wpływ na ogólny wzrost gospodarczy i inflację w bloku państw UE. 17 – 23 października 2025 r. GAZETA FINANSOWA 7 Włoch, powiedział, iż niemiecki sektor wytwórczy boryka się z problemami od 2021 r. z powodu rosnących kosztów energii, słabego popytu globalnego i słabnącego przemysłu motoryzacyjnego. Włoch zwrócił też uwagę, iż wyższe zużycie gazu w energochłonnych gałęziach przemysłu i konkurencja ze strony Chin uderzyły w Niemcy mocniej niż w inne gospodarki strefy euro.

Polska WINNA wojnie?’ Merkel odwraca fakty! | ANALIZA – AMB. DERLATKA

Również w lutym na portalu Europejskiego Centrum Międzynarodowej Gospodarki Politycznej (ECIPE) pojawiła się jeszcze bardziej zdecydowana opinia: „Niemiecki przemysł pogrążony jest w chaosie. Ubiegłoroczne nagłówki o masowych zwolnieniach w niemieckich gigantach przemysłowych, takich jak Volkswagen, Thyssenkrupp, BASF i Continental, były uderzające – ale nie zaskakujące. Eksperci wskazują na liczne przyczyny problemów gospodarczych Niemiec – od wysokich cen energii i kosztów pracy, po kulturę polityczną kraju i nadmierną biurokrację”. Autorem tych uwag jest dr Erik van der Marel, główny ekonomista w ECIPE oraz konsultant ekonomiczny w Banku Światowym.

Na początku sierpnia ekonomiści z niemieckiego Federalnego Biura Statystycznego, analizując dane z poprzednich miesięcy, oznajmili ponuro, iż liczba zamówień w niemieckim sektorze produkcyjnym niespodziewanie spadła. Oceniając te dane, Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku, powiedział dziennikowi „Die Welt”: „To rozczarowujące i wpisuje się w ogólny obraz [sytuacji ekonomicznej kraju]”. Jens-Oliver Niklasch, ekonomista z banku LBBW, ostrzegł, iż efekty amerykańskiej polityki taryfowej nie znalazły jeszcze odzwierciedlenia w liczbach: „Obecne dane nie pokazują jeszcze skutków kompromisu taryfowego – jeżeli można to tak nazwać – zawartego między USA a UE”.

Sierpień nie przyniósł poprawy. „Niemiecki sektor przemysłowy w sierpniu odnotował znaczny spadek produkcji – w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła ona o 4,3 proc. Był to najgłębszy miesięczny spadek od marca 2022 r”., czyli od czasu inwazji Rosji na Ukrainę – informowały na początku października media, w tym strona Modern Diplomacy, opierając się na informacjach Reutersa. Reuters przekazał też dane Urzędu Statystycznego, w świetle których produkcja w największej gałęzi przemysłu Niemiec – przemyśle motoryzacyjnym – spadła o 18,5 proc. w porównaniu z lipcem. A produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w sierpniu o 4,3 proc.

Carsten Brzeski, dyrektor ds. makroekonomii w ING, ostrzegł, iż „niezwykle rozczarowujące” dane przemysłowe z sierpnia zwiększają ryzyko kolejnego kwartału recesji niemieckiej gospodarki, która w drugim kwartale skurczyła się o 0,3 proc. w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami roku. Ralph Solveen, starszy ekonomista w Commerzbanku, powiedział: „Dzisiejsze dane są kolejnym dowodem na to, iż niemiecka gospodarka w trzecim kwartale praktycznie nie wzrosła”. Spadek sygnalizuje również, iż czynniki tymczasowe, takie jak letnie zamknięcia fabryk, nie są jedyną przyczyną, co sugeruje bardziej strukturalne spowolnienie aktywności przemysłowej.

Kryzys w Niemczech, będących siłą napędową gospodarki UE, ma wpływ na ogólny wzrost gospodarczy i infl ację w bloku państw UE. Marco Flaccadoro wskazał w tym kontekście na swój kraj oraz Francję i Hiszpanię jako pośrednio dotknięte niemieckim kryzysem gospodarczym. „Spadek obrotów w branży motoryzacyjnej jest istotny dla zakładów w Polsce pracujących dla niemieckich firm, bo te też będą tracić zamówienia” – zwraca uwagę Business Insider Polska.

Zachód śpi? Amb. Derlatka ostrzega: 5 minut do wojny!

Lockdowny, wojna na Ukrainie, rosnące koszty energii, konkurencja chińskich aut, cła Donalda Trumpa – to ważne czynniki powodujące wyhamowanie niemieckiej lokomotywy, do której poprzyczepiane są wagony gospodarcze państw unijnych. Jednak coraz częściej wskazuje się, iż prawdziwe powody leżą znacznie głębiej – i iż są to powody strukturalne. Mówił o nich Th omas Mayer, dyrektor założyciel Instytutu Badawczego Flossbacha von Storcha: „Starzejące się społeczeństwo, niewystarczające bodźce wzrostu gospodarczego i gwałtownie rosnące wydatki socjalne. Ponieważ obywatele wciąż żyją z dobrobytu, który kiedyś osiągnęli ciężką pracą, nie ma politycznej większości, która byłaby gotowa na bolesne reformy”.

Na ten „bezwład społeczny” i wzrost roszczeń socjalnych drenujących budżet, a także przyczyniających się do wzrostu długu publicznego, zwraca uwagę również Institut der deutschen Wirtschaft , ekonomiczny think tank, mówiąc, iż Niemcy nie chcą dopasowywać swych kwalifi kacji do wymagań rynku pracy. Co więcej, wielu Niemców pochodzących z regionów o słabej sytuacji gospodarczej nie chce przeprowadzać się gdzie indziej w poszukiwaniu zatrudnienia. Problemem jest też hojny system opieki społecznej w tym kraju. W 2022 r. lewicowy rząd kanclerza Olafa Scholza wprowadził system Bürgergeld (zasiłków obywatelskich), który znacznie zwiększył świadczenia socjalne. Ekonomiści twierdzą, iż zmniejszyło to zachętę dla bezrobotnych do podejmowania pracy.

Na koniec warto przypomnieć, o czym już wspomniano – iż sytuacja gospodarcza naszego zachodniego sąsiada to sprawa ważna również dla nas. Przypomnijmy, iż w obrotach handlowych Polska jest czwartym partnerem dla Niemiec – po Stanach Zjednoczonych, Chinach i Francji, daleko przed Wielką Brytanią i Włochami. Gdyby dołączyć do Polski jeszcze Czechy, to obroty Niemiec, czyli import i eksport do Czech i do Polski, są większe niż relacje handlowe Niemiec z Chinami – o czym przypomniał niedawno polski historyk na spotkaniu z politykami AfD w Berlinie.

Idź do oryginalnego materiału