Czy polski rząd zapłacił miliardy za zatrudnienie Ukraińców w Intelu?

1 rok temu

Intel rozpoczyna budowę nowej fabryki w Miękini koło Wrocławia. Jej powstanie w ramach pomocy publicznej dofinansuje polski rząd. Premier Mateusz Morawiecki podkreśla, iż oprócz udziału naszego kraju w technologicznym wyścigu, inwestycja oznaczać będzie także nowe miejsca pracy. Niektórzy internauci obawiają się jednak, iż nie będą one przeznaczone dla Polaków, a dla Ukraińców. Jaka jest prawda o inwestycji Intela?

Czemu polski rząd inwestuje w fabrykę Intela?

Do ogłoszenia nowej inwestycji Intela doszło 16 czerwca 2023 r. na konferencji prasowej z udziałem szefa polskiego rządu.

“Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest zabezpieczenie różnych parametrów, czy elementów całej tak wielkiej inwestycji – przede wszystkim to ludzie, ludzie, którzy muszą być odpowiednio wykwalifikowani, tutaj bliskość do ośrodka akademickiego, jednego z najbardziej prężnych w Polsce – jakim jest Wrocław, daje ogromną przewagę, ale także fakt, iż Polacy otworzyli serca, domy dla Ukraińskich uchodźców i wielu z nich również będzie pracowało u kooperantów, czy w samej tej głównej inwestycji Intela. Jest to rzeczą, która też była ważna przy podejmowaniu decyzji” – powiedział pod koniec swojej przemowy premier Mateusz Morawiecki.

To właśnie ostatni fragment z przytoczonej wypowiedzi wzbudził tak wielkie kontrowersje w mediach społecznościowych.

Twitter wydał osąd

Wielu internautów wstawiło ten fragment przemowy Morawieckiego na Twitterze wraz z sugestią, iż polski rząd zapłacił za powstanie miejsc pracy dla Ukraińców. Oto niektóre z nich.

@rav3n_pl, Twitter, 05.06.2023 r.

Około 4,5 mld. Tyle MY, obywatele, zapłacimy prywatnej firmie Intel za to, iż ta da miejsca pracy Ukraińcom w Polsce. Kolejny sukces inwestycyjno–gospodarczy naszego genialnego rządu. Może niech oni przestaną w końcu robić jakiekolwiek biznesy? Tak żeby coś nam zostawało?” – stwierdził jeden z komentujących wypowiedź Morawieckiego na Twitterze (pisownia oryginalna).

@coolfon, Twitter, 05.07.2023 r.

“Miejsca pracy w fabryce Intela będą dla … Ukraińców. PS. Dotacja wyniesie ponad 3 mln złotych na jedno stanowisko pracy” – napisał inny użytkownik.

Głos w tej sprawie zabrała także Konfederacja.

@KONFEDERACJA2019, Facebook, 05.07.2023 r.

“Nie uwierzysz, dopóki sam nie zobaczysz. Premier Morawiecki CHWALI SIĘ, że Polacy dorzucili 6 miliardów złotych do amerykańskiej fabryki, w której powstaną miejsca pracy dla pracowników z Ukrainy! Upraszczając: koszty ekonomiczne i społeczne poniosą Polacy, a zyski trafią za granicę. Oto »‘gospodarność« w wykonaniu rządu PiS” – napisało ugrupowanie polityczne.

Miejsca pracy są dla wszystkich

Z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego nie wynika, iż miejsca pracy będą przeznaczone tylko dla Ukraińców. Przesłuchaliśmy całe nagranie z wystąpienia premiera i nie było w nim wzmianki o pracy tylko dla Ukraińców.

Takiej informacji nie ma też na oficjalnej stronie Intela. Przekazano jedynie, iż po ukończeniu obiekt będzie obsługiwało około 2000 pracowników firmy Intel. “Spodziewamy się również, iż budowa obiektu stworzy kilka tysięcy dodatkowych miejsc pracy, oprócz ewentualnego zatrudnienia przez dostawców” – dodano w komunikacie korporacji.

Z prawnego punktu widzenia firma Intel nie mogłaby zdecydować, iż zatrudni tylko Ukraińców. Zgodnie z artykułem 11(3) Kodeksu pracy za niedopuszczalną uznaje się jakąkolwiek dyskryminację w zatrudnieniu, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, czy właśnie narodowość. Co więcej, jak wynika z artykułu 183a tej ustawy, pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy.

Jako iż nie istnieją żadne przesłanki potwierdzające, iż miejsca pracy w zakładzie Intela będą tylko dla Ukraińców, omawianą w tym artykule informację uznajemy za fałszywą.

Polska nie wpłaciła na to ani złotówki

Jeszcze nie wiadomo, jaki będzie dokładny udział budżetu państwa w inwestycji Intela. Na razie Polska, jeszcze nic nie wpłaciła. Rząd czeka na decyzje, które zapadną w Brukseli, o czym poinformował minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

“Na razie warunki wsparcia nie zostały zatwierdzone przez Komisję Europejską. Do czasu sfinalizowania tych negocjacji obowiązuje nas umowa o poufności z inwestorem. Dla tych, którzy znają liczby dotyczące Niemiec (gdzie Intel miał podobną inwestycję – przyp. red.), mogę powiedzieć, iż Polska nie przepłaci” – zapewnił szef resortu cyfryzacji w wywiadzie Business Insider z czerwca 2023 r. Dodał jeszcze: “procentowo będziemy na poziomie nie wyższym niż to, co oferują Niemcy”, Nasz zachodni sąsiad ma zapłacić ok. 10 mld euro.

“Na razie skupiamy się na tym, aby jak najszybciej zamknąć proces notyfikacji – odpowiedni wniosek złożymy jeszcze w tym roku. Pierwsze rozmowy z Komisją są już zresztą za nami – poinformowaliśmy Brukselę przed oficjalnym ogłoszeniem” – przekazał Cieszyński. Dlatego też informacje, iż Polska zapłaci 4,5 mld dolarów Intelowi za wybudowanie fabryki, nie są prawdziwe. Polski rząd dołoży się do tej inwestycji, ale kwota nie pozostało ustalona.

Jak daleko sięga pomoc dla Ukraińców?

Jak informuje polska Straż Graniczna, od 24 lutego 2022 r., czyli dnia początku agresji Rosji, granicę polsko–ukraińską przekroczyło ponad 14,9 mln uchodźców z Ukrainy.

Jeżeli gdzieś zostanie utworzona fabryka taka jak zakład Integracji i Testowania Półprzewodników w Miękini, to z nowych miejsc pracy będzie mogła skorzystać również osoba z Ukrainy, o ile będzie spełniała kryteria rekrutacyjne oraz jej pobyt będzie legalny.

Chcąc pomóc obywatelom Ukrainy w trudnej dla nich sytuacji, polski rząd utworzył dla nich pewne ułatwienia. Na przykład, o ile pracodawca chciałby zatrudnić obywatela Ukrainy, może przygotować specjalne ogłoszenie o pracę, które w pierwszej kolejności dotrze do niego.

Jak zatrudnić obywatela Ukrainy – portal biznes.gov.pl

“Pamiętaj, aby w komentarzach/uwagach w formularzu zgłoszeniowym zaznaczyć: »oferta dla obywatela Ukrainy«. Wtedy urząd pracy skieruje twoją ofertę w pierwszej kolejności do tej grupy osób poszukujących pracy. Jest to jednak oparte na wolnej woli, a nie przymusie” – czytamy w instrukcji.

Dlatego też, dla rozwiania wszelkich wątpliwości, redakcja Pravdy zdecydowała się wysłać zapytanie w tej sprawie do osoby zarządzającej komunikacją firmy Intel w Polsce, Aleksandry Bojanowskiej.

Czekamy na odpowiedź – gdy tylko ją otrzymamy, zostanie opublikowana.

Idź do oryginalnego materiału