Black Friday wielokrotnie był okazją do nieuczciwych praktyk sprzedażowych. W tym roku unijna dyrektywa unijna pomoże zweryfikować, czy sprzedawcy sztucznie nie podwyższyli cen swoich produktów tuż przed gorączką wyprzedażową. Na tę kwestię zwraca uwagę prezes UOKiK, jednocześnie apelując o świadomą weryfikację obniżek i okazji.
Black Friday 2023 już 24 listopada. Choć z założenia miał być on jedynym dniem obniżek, ze względu na ogromne zainteresowanie promocjami (patrz: Fake Friday) wielu detalistów decyduje się na wprowadzenie tygodnia promocji (tzw. Black Week) czy choćby miesiąca promocji. To jednak nie koniec – tuż po Czarnym Piątku, a dokładniej w pierwszy poniedziałek kolejnego tygodnia, rozpocznie się Cyber Monady, czyli „internetowe święto zakupów”, a zaraz po nim – start promocji przedświątecznych. Ta końcowo roczna gorączka promocji wielokrotnie była okazją do nieuczciwych praktyk ze strony detalistów – sztucznie napompowane ceny czy fałszywe promocje, z roku na rok stawały się coraz powszechniejsze, wielokrotnie trafiając na celownik UOKiK.
Rok 2023 przyniósł diametralne zmiany. Unijna dyrektywa Omnibus nakazała widoczną prezentację najniższej ceny towarów lub usług z ostatnich 30 dni. Dla konsumentów to informacja o tym, czy rzeczywiście jest tak atrakcyjny jak głosi reklama. Dla sprzedawców – ograniczenie możliwości oszustwa. – Przed wprowadzeniem nowych regulacji konsumenci nie mieli realnego narzędzia, punktu odniesienia, za pomocą którego mogliby zweryfikować hasła marketingowe obiecujące wyjątkowe okazje. Po zmianie prawa wystarczy, iż zapoznają się z najniższą ceną z 30 dni przed obniżką, która musi być widoczna przy towarze lub usłudze. To od niej przedsiębiorcy powinni obliczać wysokość rabatów i to ona jest teraz najważniejszą informacją dla kupujących – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Omnibus nowym punktem odniesienia
Dyrektywa Omnibus to dyrektywa unijna, której celem jest wprowadzenie zmian w prawie ochrony konsumentów w UE. Ma na celu wdrożenie rozwiązań, których efekty będą korzystne dla konsumentów, a od sklepów – w dużej mierze internetowych – będą wymagać zastosowania istotnych zmian. Celem wprowadzonego od 1 stycznia 2023 rozporządzenia jest lepsze i czytelniejsze informowanie konsumenta o cenie produktu – zarówno przy zakupach stacjonarnych, jak i internetowych. Kluczem jest dostępność i czytelność przekazu.
W jaki sposób Dyrektywa Omnibus zapobiegnie żonglerce cenami? Nowy przepis nakazuje obliczanie korzyści cenowych od najniższej ceny z 30 dni przed obniżką. To istotna zmiana, która eliminuje proces podwyższania cen przed wyprzedażą, aby wywołać wrażenie, iż rabat jest atrakcyjniejszy niż w rzeczywistości. Bez wyraźnych regulacji, klienci często nie byli w stanie uchronić się przed nieuczciwymi praktykami. W tym roku otrzymają pełną informację o historii cenowej produktu i będą mogli samodzielnie zadecydować, czy dana promocja jest dla nich opłacalna.
– Jeżeli konsumenci otrzymują informację, iż mogą skorzystać z wyjątkowej okazji, iż czeka na nich wielka wyprzedaż, promocja, a najniższa cena z 30 dni pokazuje, iż to nieprawda, to zostają tym samym wprowadzani w błąd. W przypadku zachęcania do zakupu obniżoną ceną konsument musi dostać pełną informację, która umożliwi sprawdzenie, czy korzyść rzeczywiście jest realna. Zwiększa to ochronę przed nieczystymi chwytami marketingowymi – dodaje Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Przez UOKiK regularnie przygląda się temu, jak przedsiębiorcy dostosowują się do nowych przepisów. W związku z błędnym oznaczeniem cen ukarano do tej pory czterech przedsiębiorców. Prezes UOKiK wystosował ponad 60 wystąpień miękkich, w toku jest 14 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych. Na celowniku znalazł się miedzy innymi popularny e-commerce Zalando.
Dowiedz się więcej: Zalando i Sephora błędnie informowały o promocjach? Poważne zarzuty UOKiK
Prezes UOKiK apeluje o rozważne zakupy
Dyrekrywa Omnibus to niezwykle przydatne narzędzie do weryfikacji promocji. Mimo to, warto pamietać, iż detaliści wciąż mają prawo reklamować swoje oferty i namawiać nas do zakupów. Prezes UOKiK przestrzega, by podczas trwających obniżek warto postawić na zdrowy rozsądek, by nie rzucić się w spontaniczny wir promocji, a także pamietać o podstawowych prawach konsumenta. Oto porady, które znalazły się na stronie regulatora:
Zachowaj rozwagę
Prezes UOKiK apeluje o ostrożność w każdym przypadku – warto na spokojnie spojrzeć na wszystkie podane ceny produktu i podjąć świadomą decyzję, czy aktualna promocja jest dla nas korzystna. Ważne, by przyjrzeć się obowiązującym promocjom i zweryfikować, czy są one prawdziwe. Przedsiębiorcy będą w tym czasie stosować różne sztuczki, by wywrzeć presję na kupującym. Pośpiech nie będzie tu dobrym doradcą.
Porównuj ceny
Zawsze porównaj najniższą ceny z 30 dni przed obniżką z ceną promocyjną. Inne wartości podawane przez przedsiębiorców, jak cena referencyjna czy początkowa, nie stanowią rzetelnego punktu odniesienia – czytamy na stronie.
Masz prawo do reklamacji
Warto pamiętać, iż przedmioty zakupione stacjonarnie i online, podlegają reklamacji – bez znaczenia, czy zostały zakupione w cenie regularnej czy w promocji. Na podstawie „odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową” możesz zażądać naprawy lub wymiany wadliwego towaru. Zwrot pieniędzy również może być zastosowany na kolejnym etapie dochodzenia do roszczeń. Sprzedający odpowiada za wady przez 2 lata od wydania towaru.
Pamiętaj o prawie do zwrotu
Kupując w internecie – masz 14 dni na odstąpienie od umowy sprzedaży. Czas ten liczony jest od daty dostarczenia produktu. Przepisy określające zwroty produktów zakupionych online regulowane są na mocy norm wyznaczonych przez Unię Europejską.
Dowiedz się więcej: Ranking polityki zwrotów w sklepach internetowych z modą. Kto ma najlepsze warunki?