Dają 15 tysięcy miesięcznie i nie wymagają języka. Szukają pracowników od zaraz

2 dni temu
Praca za granicą od dekad traktowana jest jako szansa na lepszy start. W ten sposób można uzyskać znacznie wyższe wynagrodzenie miesięczne niż to, które dostalibyśmy w Polsce w tym samym wymiarze pracy. W sieci nie brakuje tego typu ogłoszeń, a Norwegia wciąż poszukuje kolejnych rąk do pomocy. Za co płacą prawie 100 złotych za godzinę? Jedną z opcji jest produkcja.
Aktualnie trwa sezon na truskawki, przez co w sieci można znaleźć liczne ogłoszenia dotyczące pomocy przy zbiorach. Chętnych szukają zarówno polscy, jak i zagraniczni plantatorzy. Praca sezonowa nie jest jednak jedynym rozwiązaniem. Osoby zainteresowane wyjazdem za granicę mogą liczyć również na nieco dłuższe zatrudnienie, a takie oferują między innymi norwescy przedsiębiorcy.


REKLAMA


Zobacz wideo Piekarz u Sroczyńskiego: praca skarbówki jest coraz lepsza


Praca przy produkcji w Norwegii. Prawie 100 zł za godzinę i 15 tys. zł za miesiąc
Najpopularniejszymi krajami, do których emigrują Polacy w poszukiwaniu zatrudnienia, są Niemcy, Holandia i Belgia. Norwegia też nie jest im obca, ponieważ coraz więcej pracodawców nie wymaga znajomości języka, oferując przy tym satysfakcjonujące warunki pracy. Wśród aktualnych propozycji znajduje się między innymi oferta pracy dla par przy produkcji kosmetyków do mycia ciała w fabryce w Sandvika. Pracodawca oferuje zatrudnienie na stanowisku operatora linii produkcyjnej w ramach umowy zgodnej z norweskimi przepisami. Ponadto w ofercie zaznaczono, iż znajomość języka norweskiego nie jest wymagana. Pracę można zacząć "natychmiast", a przyszli pracownicy będą odpowiedzialni za obsługę maszyn do mieszania składników, pakowanie produktów oraz kontrolę jakości. W zamian za to mogą otrzymać od 225 do 250 koron norweskich za godzinę, co daje 82-92 złote. W ten sposób w ciągu 8-godzinnej zmiany można zarobić od 656 do 736 złotych, a w ciągu 160 godzin - choćby blisko 15 tysięcy złotych. Dodatkowo pracodawca proponuje:


płatne zakwaterowanie w pobliżu fabryki,
szkolenie wprowadzające,
wsparcie w formalnościach związanych z zatrudnieniem,
możliwość rozwoju w międzynarodowym środowisku.


Ile można zarobić w Norwegii? Większość pracodawców oferuje minimum kilkanaście tys. zł
Podobnych ofert jest sporo. Poszukiwane są również osoby zainteresowane pracą przy produkcji czekolady w fabryce w Oslo. Wolne są aż cztery stanowiska, a zatrudnienie można nastąpić lada dzień. Takie osoby będą nadzorowały linię produkcyjną, obsługiwały specjalistyczny sprzęt i odpowiadały za kontrolę jakości. Warunki pracy są niemalże identyczne, jak w przypadku fabryki w Sandvika. Pracodawca również oferuje szkolenie, umowę i płatne zakwaterowanie oraz nie wymaga języka norweskiego. Niezbędna jest natomiast dobra kondycja fizyczna, komunikatywność i gotowość do pracy w systemie zmianowym. Tutaj za godzinę otrzymuje się od 225 do 245 koron norweskich. W ten sposób za 160 godzin w miesiącu można zarobić do nieco ponad 14 tysięcy złotych.
Sprawdź również: choćby 7 tysięcy złotych plus benefity. Biedronka szuka pracowników
Bliźniacze stawki oferowane są także w przypadku pracy przy produkcji batonów, napojów, ciastek czy pizzy.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału