Pierwsza deskorolka, która rozpoczyna całą tą magiczną przygodę często jest prezentem od rodziców na przykład pod choinkę. Wyobraźcie sobie, iż są dzieci, które nie mają takiej możliwości – nie mieszkają z rodzicami albo ich nie mają, bo są w Domu Dziecka. Nie mają tam choćby możliwości, żeby mimo młodego wieku samemu zarobić na deskę jakąś dorywczą pracą. Może korzystając z tego, iż my jesteśmy w tej kwestii w lepszej sytuacji po prostu im pomożemy? Być może nie tylko będzie to dla nich nowa pasja, ale ktoś bardziej się w to wkręci i deskorolka pozytywnie wpłynie na jego życie. Odpalam w imieniu środowiska deskorolkowego zbiórkę na deskorolki dla Domów Dziecka. jeżeli okaże się, iż pieniędzy starczy na więcej niż jedną deskę to każda kolejna będzie dla innego ośrodka. Każda złotówka jest pomocna. o ile nie chcesz wpłacać to oczywiście luz. Chodzi mi bardziej o to, żeby nikt nie pomyślał „chętnie wpłacę, ale mogę tylko 1zł, więc to bez sensu”. Przy większej skali jeżeli pomyśli tak więcej osób to uzbierałoby się już na deskę.PS. Podziękowania dla autorki grafiki (chciałaś anonimowo, ale wiem, iż to czytasz, więc jeszcze raz bardzo dziękuję!). Zbiórka dostępna jest pod tym linkiem.