Jakiś czas temu Tomek Bodył napisał w "Subiektywnie o Finansach" artykuł o tym, jak zarobił ponad 740 zł na zbieraniu butelek po piwie, które raz na jakiś czas zanosił do sklepów i "odzyskiwał" z nich kaucje. Przez sześć lat Tomek zebrał dokładnie 1569 butelek, za które otrzymywał od 35 groszy do złotówki. Podziwiałem gościa za to, iż mu się chciało. Od dziś każdy może być taki, jak Tomek, bo rusza w Polsce system sprawiający, iż butelki - także plastikowe - oraz puszki opłaca się zanieść do sklepu, zamiast wyrzucić