Globalne korporacje zmniejszają liczbę swoich pracowników. Zwolnienia dotykają pracowników wielu znanych marek z różnych branż. Redukcję zatrudnienia zapowiedziały już między innymi Nike, Tesla czy UBS.
Firmy zaczynają reagować na niekorzystne prognozy. Spadek sprzedaży produktów i usług przekłada się na redukcję kosztów. Z tego powodu światowi giganci różnych branż planują, bądź już realizują redukcje etatów w swoich placówkach na całym świecie. Choć planowane działania różnią się ze względu na wielkość, to globalność ogólnej tendencji wzbudza niepokój, zwłaszcza wśród pracowników.
Warto przeczytać: Upadłości polskich firm. Ich liczba wzrosła w I kwartale 2024 roku
Redukcja po przejęciu Credit Suisse
Szwajcarski potentat sektora bankowego UBS został nowym właścicielem Credit Suisse. Jednym z pierwszych działań mających na celu zmniejszenie kosztów przejmowanego podmiotu jest plan redukcji zatrudnienia. Zaplanowano już pięć etapów zwolnień. Według agencji Reuters część pracowników straci swoje stanowiska w czerwcu, sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie bieżącego roku.
Nie będzie to wcale małe zjawisko. Prognozuje się, iż pracę w Credit Suisse ma stracić od 50 do 60% pracowników. Oznacza to likwidację choćby 35 tys. miejsc pracy w oddziałach na całym świecie. W pierwszej kolejności stanowiska stracą osoby, których funkcje dublują się z etatami w grupie UBS.
Nike też planuje zwolnienia
Również koncern Nike planuje w najbliższym czasie redukcję etatów. Początkowo ma wynosić ona 740 miejsc pracy i dotyczyć jedynie siedziby głównej firmy w Oregonie. Działanie jest reakcją na niekorzystne prognozy dotyczące spadku przychodów firmy w przyszłym roku fiskalnym. Nie będzie to jednak koniec zwolnień. Ich druga faza planowana jest na czerwiec 2024 roku. Ponadto Nike zapowiedziało zmniejszenie całkowitego poziomu zatrudnienia o 2%.
Tesla reaguje na chińską konkurencję
Również Tesla Elona Muska zapowiada falę globalnych zwolnień. Pracę w najbliższym czasie ma stracić 10% pracowników firmy na świecie. Będzie to oznaczać zwolnienia co najmniej 14 tys. osób. Choć Elon Musk w swoim stylu zapowiada, iż działanie ma na celu przygotować firmę do fazy wzrostów, to eksperci uważają, iż jest raczej efektem dużego naporu chińskiej konkurencji w sektorze samochodów elektrycznych. Ma ona odzwierciedlenie w spadku sprzedaży Tesli, zwłaszcza w Azji. To z kolei zmusza Muska do reakcji w postaci zmniejszenia kosztów swojej działalności.
Globalny trend
Te przykłady stanowią informacje zaledwie z kilku ostatnich dni. Nie da się jednak ukryć, iż zaczyna być to globalną tendencją. Zgodnie z wyliczeniami UBS ich plan redukcji etatów w Credit Suisse ma przynieść oszczędność w wysokości 10 mld dolarów. Globalny plan redukcji kosztów Nike przyjęty w 2023 roku zakłada 2 mld dolarów oszczędności. Na tego typu działania w przypadku odzieżowego giganta pozytywnie reagują inwestorzy. Po informacji o planowanych zwolnieniach akcje Nike zaczęły zyskiwać. To szczególnie ważne w zestawieniu z ich rocznym spadkiem o blisko 13%.
Tego typu działania i reakcje rynku mogą skłonić kolejne globalne podmioty do podobnych kroków. Na pewno nie ucieszy to ich pracowników. Kto wie jednak, czy Elon Musk nie będzie miał racji i po przetrwaniu trudnego okresu, zacznie się kolejny marsz globalnych potentatów ku dużym wzrostom.