4 godzin temu
Ceny pszenicy paszowej w ostatnich dniach spadły do choćby 660 złotych za tonę - podał portal farmer.pl. Znacząco wzrosły także różnice w cenach między pszenicą paszową a konsumpcyjną. Na początku sezonu wynosiły one około 20 zł, teraz sięgają choćby 120 zł za tonę. Wszystko z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych (głównie opadów deszczu), które wypłynęły na pogorszenie jakości ziarna.
Na tym lista złych wiadomości dla rolników, związanych z tegorocznymi żniwami, się nie kończy. Część odbiorców wycenia bowiem pszenicę paszową na zaledwie 20 zł drożej niż pszenżyto. Reklama
Żniwa 2025. Ceny pszenicy na poziomie sprzed 20 lat
Produkcja zbóż balansuje na granicy rentowności, co stawia rolników w trudnej sytuacji. Wśród prowadzących gospodarstwa narasta frustracja, dlatego część z nich postanowiła magazynować plon z nadzieją, iż jesienią zapasy się wyczerpią, a ceny odbiją. Problem w tym, iż wiele silosów w dalszym ciągu jest zajętych zapasami kukurydzy.
Niezadowolenie potęguje fakt, iż obecne ceny pszenicy przypominają te z 2001 czy 2002 roku. Problem jednak w tym, iż wtedy minimalne wynagrodzenie wynosiło 760 zł brutto. Tymczasem przy obecnych 4666 zł, taka różnica jest wyjątkowo boleśnie odczuwalna dla rolników.
Takich cen pszenicy nie było od dawna. Apel o dopłaty dla rolników
Były unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zwrócił uwagę w mediach społecznościowych, iż w 2022 r. cena pszenicy wynosiła 1600 zł za tonę, a w 2023 r. spadła do 950 zł za tonę. "Rząd ratował wtedy rolników wielomiliardową pomocą publiczną" - zaznaczył.
Z kolei z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, iż w 2022 r. średnie ceny skupu pszenicy w Polsce wahały się wokół 1500 zł za tonę.
W związku z tym Wojciechowski zaapelował do rządu o dopłaty dla rolników do niskich cen zboża. "Panowie Kosiniak-Kamysz, Krajewski i inni z PSL - ceny pszenicy są o połowę niższe niż 3 lata temu. Rozumiem, iż za przykładem rządów PiS przygotowujecie już pomoc publiczną dla rolników dotkniętych drastycznym spadkiem cen i już macie to w Brukseli dogadane, tak?" - napisał były komisarz na X.
"Mokre żniwa" to poważne zagrożenie dla jakości plonów i dochodów gospodarstw
Według Wielkopolskiej Izby Rolniczej (WIR) tegoroczne lato na polach to "mokre żniwa", skrajna pogoda, a w konsekwencji - poważne zagrożenie dla jakości plonów. W wielu gospodarstwach zbiory prowadzone są w pośpiechu, w krótkich oknach pogodowych, często między kolejnymi opadami.
Jak przekazała Izba na przełomie lipca i sierpnia, z powodu wiosennej suszy ziarno może być słabo wykształcone i zachodzi obawa, iż jeżeli deszcze się utrzymają - będzie porośnięte. Do tego zboża i rzepak dojrzewały przy dużej wilgotności, co sprzyjało rozwojowi chorób.
Oprócz niskich cen w skupach, rolników dodatkowo mogą zaboleć dodatkowe potrącenia za zanieczyszczenia i jakość ziarna, co ostatecznie jeszcze bardziej obniży dochody gospodarstw.
