- Przez kilka dni byliśmy w defensywie. Groźna była dla nas opowieść o filmowcach z Bollywood, to był ładunek memowy, takie historie, o których Polacy będą ze sobą rozmawiać. Zamiast realizować swoje pomysły kampanijne, musieliśmy się tłumaczyć - opowiada polityk z Nowogrodzkiej.
Jak informował Onet, zdymisjonowany wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk wymuszał na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood.