Jednym z tematów najnowszego odcinka video podcastu była głośna ustawa o obniżeniu składki zdrowotnej, będąca reakcją na wprowadzenie "Polskiego Ładu". - Polski Ład przewrócił do góry nogami zasady opłacania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców - przypomina Adam Abramowicz. - Duża część firm została przygnieciona składką nieodliczalną od podatku. Jej konstrukcja była próbą "uspołecznienia" systemu - bogaci mieli płacić więcej procentowo. Ale efekt był odwrotny - to był gwóźdź do trumny w wyborach dla PiS - uważa prezes Rady Przedsiębiorców i były rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.Reklama
Składka zdrowotna. PiS przeprosił, Andrzej Duda był przeciw, co z ustawą zrobiłby Karol Nawrocki?
W marcu 2024 roku Jarosław Kaczyński przeprosił za błędy "Polskiego Ładu" i złożono projekt ustawy przywracającej poprzednie zasady. - Marszałek Hołownia przetrzymał projekt od marca do listopada. I dopiero wtedy został odrzucony w pierwszym czytaniu - przypomina Abramowicz. - W końcu obecna władza zrobiła to, co sama wcześniej obiecywała - choć trwało to dłużej niż 100 dni. W kampanii mówili, iż ta "Polski Ład" niszczy przedsiębiorczość - przypomina.
Zdaniem Abramowicza, nadzieja na podpis prezydenta nie była bezpodstawna. - PiS złożył projekt, który jeszcze bardziej realizował tę obietnicę - choć kosztował więcej niż rządowy, bo 12,5 mld zł, nie 5. PO z kolei zaproponowała projekt częściowy, który dzielił przedsiębiorców - np. ryczałtowcom o wyższych przychodach podwyższał składkę - wylicza.
Abramowicz podkreśla, iż w badaniach ponad 70 proc. Polaków - nie tylko przedsiębiorców - popierało obniżenie składki zdrowotnej. W trakcie rozmowy przypomniał wypowiedź Piotra Dudy, przewodniczącego "Solidarności", który powiedział, iż jeżeli kogoś nie stać na opłacenie składki, to powinien iść pracować do korporacji. - Ta teza padła w obecności prezydenta. Liczyłem, iż jakoś zareaguje. Bo mówienie: "Nie umiesz prowadzić firmy? Zamknij ją i idź na etat" - to absurdalne. A przecież nie wszędzie w Polsce są etaty - tłumaczy Abramowicz.
- Przedsiębiorczość to często jedyna opcja na utrzymanie się - mówi Abramowicz. - W Warszawie, Poznaniu czy Krakowie może i są etaty, ale na prowincji ich brakuje. Dlatego ludzie zakładają warsztaty, sklepy, małe firmy. Często zarabiają mniej niż średnia krajowa, a jeżdżą tymi samymi autami i mieszkają w podobnych domach jak pracownicy etatowi - wylicza.
- Dla Piotra Dudy czy Lewicy to jednak "burżuazja". Tak jak za PRL - przedsiębiorców nazywano "badylarzami", bo mieli szklarnie i pomidory, których nie było w PGR-ach. A przecież to oni budowali domy i kupowali samochody - dodaje Robert Gwiazdowski.
Dziś, jak mówi Abramowicz, społeczny odbiór przedsiębiorców się zmienił - większość Polaków popiera ich postulaty, w tym obniżenie składki zdrowotnej.
Jak dodaje Gwiazdowski, korporacje nie tworzą miejsc pracy tam, gdzie są one najbardziej potrzebne. - Poza dużymi miastami trzeba samemu myśleć, jak zarobić. [...] Jak przedsiębiorcy w "Polsce B" zamkną firmy, to gdzie pójdą pracować? Przecież tam nikt nie otworzy fabryki.
Finansowanie służby zdrowia wymaga reformy
Abramowicz podkreśla konieczność gruntownej reformy systemu finansowania służby zdrowia. - Ryczałt, który chcemy przywrócić, to uproszczenie. Dziś liczenie składki kosztuje przedsiębiorcę dodatkowe 150-200 zł miesięcznie w biurze rachunkowym - wylicza.
Do tego dochodzi absurd składania kilku deklaracji podatkowych i zdrowotnych - mówi. - Tymczasem rolnicy płacą składkę zdrowotną "złotówkę od hektara" i nikt nie mówi, iż niszczą budżet NFZ. Z przedsiębiorcami za to każdy chętnie walczy - zauważa.
Dlaczego firmy upadają?
W rozmowie pojawił się też temat upadłości przedsiębiorstw. Jak wskazuje Abramowicz, Polska należy do państw o najgorszym systemie restrukturyzacyjnym w OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). - W Polsce wierzyciele odzyskują średnio 15 proc. należności, podczas gdy w Wielkiej Brytanii to aż 95 proc. - podkreśla. - Nieuczciwi prawnicy i syndycy potrafią przejąć majątek wart 15 milionów złotych za kilkaset tysięcy - i wszystko zgodnie z prawem - dodaje.
Na koniec wraca temat składki zdrowotnej. - Dlatego chciałem podkreślić zasługi przedsiębiorców. W kontekście składki, procent od pensji a procent od dochodu z działalności gospodarczej, to nie jest to samo. Ryzyko jest zupełnie inne. Przedsiębiorca może stracić wszystko - etatowiec nie - podsumowuje Gwiazdowski.
Więcej w najnowszym odcinku video podcastu "Gwiazdowski mówi Interii" - również o deregulacji i barierach biurokratycznych.