

IDIOKRACJA
Pamiętasz, jak kiedyś rekrutacja była rozmową? Siadałeś z człowiekiem. On coś wiedział, ty coś wiedziałeś, gadaliście. Może się dogadaliście, a może nie ale przynajmniej ktoś ci spojrzał w oczy.
A dziś? Klikasz APLIKUJ i już na starcie wiesz, iż nic z tego nie będzie. Bo system rekrutacyjny jest jak stara Nokia – działa, ale nikomu nie chce się jej używać. No chyba iż w obronie własnej.CV przeszło przez algorytm, który lepiej rozumie angielskie buzzwordy niż ludzkie doświadczenie, ale nie potrafi czytać między wierszami.Zostajesz odrzucony bo nie masz odpowiedniego mindsetu – cokolwiek to znaczy.Zostajesz odrzucony bo masz za duże doświadczenie – jesteś za drogi, zbyt pewny siebie i nie daj Boże, potrafisz wyłapać bullshit po 3 sek. rozmowy z HR.Potem patrzysz na LinkedIna.Wszyscy uśmiechnięci.Właśnie dołączyli do niesamowitego zespołu, który inspiruje do działania.Nie wiadomo co robią, ale na pewno za jakiś czas będą WDZIĘCZNI ZA DROGĘ, mimo iż zostali wyrzuceni na zbity pysk bez słowa dziękuję.Wchodzisz w ogłoszenia. Szukają lidera z empatią, wizją i gotowością do pracy pod presją. Czyli: zrób wszystko, miej wszystko i nie oczekuj niczego.Masz 20 lat doświadczenia, prowadzisz ludzi od czasów, gdy Internet pisano z wielkiej litery, ale i tak czujesz się jak student na stażu, bo każą ci opowiedzieć coś o sobie w 30 sek.A ty nie chcesz już im odpowiadać.Bo wszystko co trzeba było udowodnić, udowodniłeś. W sytuacjach, których nikt już nie pamięta bo nie były sexy.Nie da się ich wrzucić na slajd.Da się tylko przez nie przejść i nie zwariować.I może właśnie dlatego coraz częściej patrzysz na te ogłoszenia i myślisz:Naprawdę ktoś jeszcze wierzy, iż to działa?NASZĄ WARTOŚCIĄ SĄ LUDZIE, ale system cię nie chce.Nie dlatego, iż nie jesteś dobry.Jesteś trudny do sklasyfikowania.Masz swoje zdanie. Umiesz postawić granicę.Nie dziękujesz za byle co.Nie lajkujesz bzdur.Jesteś niewygodny.A dzisiaj wygodni wygrywają z wartościowymi.Bo jak jesteś wygodny to da się ciebie ładnie opisać i ulepić na podobieństwo innych klonów.23 letni rekruter wie jak cię otagować.Jak jesteś wartością to trzeba z tobą rozmawiać żeby rozkminić złożoność twojej osobowości, a na to nikt już nie ma czasu.Więc siedzisz z boku i obserwujesz ten cyrk.Nie publikujesz.Nie robisz serii o tym jak pokonać wypalenie zawodowe dzięki jogi w 21 dni.Nie tłumaczysz się, iż masz swoje zdanie.Nie przepraszasz, iż jesteś z innej bajki.Bo ta bajka w której żyjemy, przypomina do złudzenia sequel IDIOKRACJI.Tylko budżet gorszy i nikt nie ma dystansu do siebie.Jeśli to czytasz i myślisz k***a mać tak właśnie jest to znaczy, iż jesteś jednym z nas. Ludzi którzy nie pasują do systemu bo widzą więcej, czują głębiej i nie mają już ochoty niczego udowadniać.Nie klikaj, nie komentuj, nie rób z tego karuzeli w 5 slajdach.Wyloguj się do życia, wyłącz ten piep^*ny Linkedin i rób swoje lepiej niż ten cały tani teatr razem wzięty.I pamiętaj:Everybody lies.
