Ile są warte polskie media dla Google? Policzono godziwe wynagrodzenie

1 tydzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Google powinno płacić polskim mediom 78,67 mln euro rocznie (około 337 mln zł) - wynika z szacunków Fehradvice & Partners przeprowadzonego na zlecenie Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych. Analizy wskazały, iż udostępnianie treści dziennikarskich pomaga samej platformie w zatrzymaniu użytkowników, a także wpływa korzystnie na jej ocenę. Prawo do wynagrodzenia za udostępnianie treści dziennikarskich wydawcy otrzymali w ubiegłym roku.


W ubiegłym roku w życie weszły zapisy znowelizowanej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jednym z nowych zapisów był ten dotyczący rynku medialnego - wydawcy zyskali prawo do wynagrodzenia z tytułu korzystania z ich treści przez big techy, jak np. Google czy Facebook. Po kilku miesiącach Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych (ZPWC) postanowił zlecić badanie dotyczące wyceny wartości treści dziennikarskich dla Google, aby sprawdzić, ile de facto polskie media powinny otrzymywać za wykorzystywanie ich materiałów w wyszukiwarce. Analizę na próbie 2062 polskich internautów przeprowadziła firma doradcza FehrAdvice & Partners specjalizująca się w ekonomii behawioralnej. Podobne badania podjęto w Szwajcarii, Austrii, Holandii i Danii.Reklama
- Google próbuje deprecjonować wartość treści dziennikarskich dla swojego biznesu, próbując ją sprowadzić do bardzo płytkich, bilateralnych relacji, czyli: wyświetlam tu i teraz, zarabiam pieniądze. My jako wydawcy, jako rynek, głęboko wierzymy, iż ta wartość jest dużo, dużo większa - powiedział Maciej Kossowski, prezes ZPWC. Dodał, iż wyniki badania dają podstawę do zbudowania sprawiedliwego systemu wynagradzania mediów, które "w dużej mierze" nie otrzymują pieniędzy za wykorzystywanie ich treści przez gigantów cyfrowych.


Treści dziennikarskie pozytywnie wpływają na odbiór Google


Analiza dowiodła, w jaki sposób Polacy wyszukują informacji. Większość osób - ponad 78 proc. - robi to za pośrednictwem wyszukiwarek, 65 proc. bezpośrednio w portalach informacyjnych, w dalszej kolejności są to social media, prasa drukowana i AI, która proponuje treści. Podczas badania respondenci zostali podzieleni na dwie grupy, a jedyną zmienną było wyjęcie treści medialnych z wyszukiwarki dla jednej z nich. Okazało się iż 68 proc. osób preferuje wersję Google, która te treści zawiera.
Ponadto sama ocena Google spadła wśród użytkowników, gdy treści zostały usunięte. Respondenci byli gotowi do zapłaty o 18 proc. więcej za usługi Google w sytuacji dostarczenia im treści dziennikarskich. Te również mają wpływać na samo zaangażowanie internautów - jak czytamy w raporcie prezentującym wnioski z badania, zwiększają "retencję użytkowników w ekosystemie Google oraz wydłużają czas ich zaangażowania na platformie".
"Treści medialne pomagają Google utrzymać użytkowników w ekosystemie poprzez poprawę jakości wyszukiwania i satysfakcji. Zamiast odpychać użytkowników, media wspierają ich zatrzymanie i wewnętrzne zaangażowanie" - głosi raport. W praktyce: Google jest oceniany jako bardziej kompletny i aktualny, gdy oferuje treści medialne, a bez nich preferencje wyszukiwania informacji przez wyszukiwarkę spadają o niemal 8 proc. Skraca się wtedy również czas spędzany na stronie, o 12,5 proc.


Miliony euro za udostępnianie treści medialnych


Wyniki opublikowane w raporcie wskazują, iż Google jest najpopularniejszą wyszukiwarką w Polsce (korzysta z niej nieco ponad 91 proc. respondentów), co przekłada się na przychody z reklam rzędu ponad 525 mln euro.
- Prawie 200 mln euro Google zarabia dzięki dziennikarzom. I czym się dzieli Google? Na razie niczym. Każdy ekosystem jest na tyle zrównoważony, na ile jesteśmy w stanie to rozdzielić wśród tych, którzy mają swój wkład. (...) Najważniejszymi kontrybutorami treści są media, dziennikarze - powiedział Alexis Johann, współautor badania. Dodał, iż w przypadku wyświetlania reklam na witrynach internetowych Google otrzymuje udział w zyskach i dzieli się nimi z wydawcami.
Raport wykazał, iż 55 proc. wyszukiwań dotyczy stricte informacji, a 68 proc. osób wybiera treści medialne, co w praktyce daje sumę około 196,68 mln euro przychodów, które są bezpośrednio związane z treściami dziennikarskimi. Ostatecznie, zgodnie z raportem, polskie media powinny sprawiedliwie otrzymywać rocznie 78,67 mln euro z tytułu wykorzystywania ich treści (jest to wartość referencyjna - biorąc pod uwagę możliwe granice wrażliwości widełki wynoszą od 49,98 do 119,04 mln euro). Kwota ta została obliczona na podstawie modelu Google AdSense, gdzie firmy medialne udostępniają reklamy Google na swoich stronach z treściami, otrzymując średnio 40 proc. przychodów (32-49 proc.).
Podkreślił, iż wnioski z badania są sprzeczne z narracją Google, gdzie przeprowadzono podobne analizy. - Google stwierdza: użytkowników to (obecność treści medialnych - red.) nie obchodzi, a my widzimy, iż jest wręcz odwrotnie. (...) Zauważyli, iż sporo użytkowników odeszło, ale jeżeli chodzi o przychody, to nie ma zmian. Ale to jest krótkofalowe - ocenił Johann.
Kossowski podkreślił, iż ZPWC zamierza wykorzystać wyniki przeprowadzonych analiz w negocjacjach z Google. Te mogą trwać, zgodnie z przepisami, do trzech miesięcy, a w przypadku niepowodzenia mediacje poprowadzi Urząd Komunikacji Elektronicznej. Wydawcy podkreślają, iż bez treści dziennikarskich wartość big techów spada, natomiast druga ze stron przekonuje, iż nie mają one istotnego wkładu w wynik finansowy.
Idź do oryginalnego materiału