Rynek perfum w Polsce to segment, który stanowi połowę wartości kategorii kosmetyków luksusowych. O prężnie rozwijającym się rynku zapachów rozmawiamy z dyrektorem kreatywnym BOHOBOCO Perfume, Michałem Gilbertem Lachem oraz Małgorzatą Wojciechowską-Zduńską, Dyrektorką Produktu W.KRUK.
Międzynarodowe raporty nie pozostawiają wątpliwości. Segment beauty rozwija się w zawrotnym tempie. Według najbardziej aktualnych szacunków jest w tej chwili warty 571 bln dolarów. Przewiduje się, iż do 2027 roku osiągnie kilkuprocentowe wzrosty rdr. Międzynarodowe koncerny inwestują więc w nowoczesną technologię. Wykorzystują rozszerzoną rzeczywistość i sztuczną inteligencję do ulepszenia procesów, wprowadzenia innowacji w każdym możliwym obszarze, a co za tym idzie do zdobycia przewagi rynkowej i do zwiększenia zysków.
Polski rynek kosmetyków również rośnie w siłę. Z raportu KPMG o rynku dóbr luksusowych dowiadujemy się, iż segment luksusowych kosmetyków i perfum osiągnął w Polsce w zeszłym roku wartość 1,2 mld zł – za ponad połowę odpowiadają perfumy. Coraz większą popularność osiągają niszowe zapachy, również w naszym kraju. Przyglądamy się temu zjawisku, rozmawiając z dyrektorem kreatywnym i założycielem jednej z pierwszych marek, która przetarła szlaki na rodzimym rynku, BOHOBOCO Perfume.
Niszowe perfumy w Polsce
Marka BOHOBOCO Perfume powstała w 2016 roku na kanwie dziecięcych marzeń dyrektora kreatywnego, Michała Gilberta Lacha. Najpierw był bestsellerowy zapach Vanilla Black Pepper, który przetarł szlaki i niedawno świętował swoje 10-lecie. W portfolio brandu znajduje się kilkanaście zapachów, a kolekcja stale się powiększa. Michał Gilbert Lach przyznaje, iż kiedy zaczynał, nisza w Polsce nie istniała. w tej chwili BOHOBOCO jest najpopularniejszą marką niszowych zapachów w naszym kraju. Produkty są obecne i doceniane także na rynkach zagranicznych.
Nisza przeżywa w tej chwili wielki rozkwit. Perfumy są produktem, który ma mistyczną moc. Mają za zadanie podkreślać naszą osobowość. Klienci od zawsze szukali zapachów, dzięki których mogą się wyróżnić. w tej chwili szukają ich w niszy. Kiedyś mass market był mniej dostępny, dlatego perfumy spod szyldu Chanel lub Dior dawały poczucie wyjątkowości. Warto jednak zaznaczyć, iż powstawały one na podstawie szeregu badań marketingowych. Wielkie koncerny wydawały miliony na kampanie reklamowe i te zapachy musiały po prostu zarobić. Dlatego bardzo często są one do siebie podobne. Z kolei niszowy rynek perfum daje możliwość znalezienia czegoś unikatowego. Nisza nie boi się eksperymentować i wprowadzać nietypowych nut, dzięki czemu w jakiś sposób kształtuje nawyki klientów, wyjaśnia Michał Gilbert Lach.
Jakie są trendy perfumiarskie na nadchodzący według dyrektora kreatywnego BOHOBOCO Perfume? Tworząc zapachy, staram się unikać trendów, ponieważ wchodząc w nie, bardzo gwałtownie można wylądować w kategorii mainstreamu. To nisza jest segmentem, który tworzy trendy. Tak było z naszą kompozycją Wet Cherry Liquor, który odniósł wielki sukces na całym świecie. Po tym, jak wypuściliśmy ten zapach, kilka marek podchwyciło trend w brażny perfum. Po roku od tego czasu obserwuję, jak popularne brandy sięgają po zapach czereśni. Wydaje mi się, iż czeka nas duży powrót do wanilii, powoli to się już dzieje. Klienci uwielbiają ten aromat, wanilia jest nieśmiertelna i przechodzi właśnie renesans. Według mnie niszowe marki odkryją również obszary duchowe i będą podążać w kierunku dotąd nieodkrytym przez tradycyjne firmy perfumiarskie, tłumaczy Michał Gilbert Lach.
Perfumy jako przedłużenie oferty znanych brandów
Kolejnym ciekawym zjawiskiem i światowym trendem, który dotarł także do Polski, jest przedłużenie oferty marek modowych i biżuteryjnych dzięki perfum. W.KRUK we współpracy z Martyną Wojciechowską i Jakubem Pietrynką stworzył pierwszą autorską kolekcję zapachów FREEDOM, stanowiących uzupełnienie kolekcji biżuterii, inspirowanej żywiołami. Od samego początku, kiedy rozpoczynaliśmy pracę nad kolekcjami W.KRUK czuliśmy, iż perfumy będą doskonałym dopełnieniem oferty. Kolekcja Freedom powstała z wielkiego szacunku do natury, która nas otacza i której jesteśmy częścią. Bo przecież to właśnie natura daje nam witalność i siłę. Perfumy zostały stworzone również po to, aby uwiecznić zapachy świata i żebyśmy mogli po nie sięgnąć każdego dnia. Chcieliśmy także podkreślić rolę prawdziwego rzemiosła, które charakteryzuje nasze kolekcje jubilerskie, ale również każde inne projekty, wyjaśnia Małgorzata Wojciechowska-Zduńska, Dyrektorka Produktu W.KRUK.
Rozszerzanie oferty o perfumy różnych marek, nie tylko modowych, ale także biżuteryjnych, to dziś globalna tendencja, która ma odzwierciedlenie w kilku aspektach. To przedłużenie wizji marki i podarowanie konsumentom unikatowego produktu, kojarzącego się z danym brandem. Pozwala wyróżnić się na tle innych, zbudować wyjątkowy storytelling, wzmocnić świadomość marki i jeszcze bardziej przywiązać klienta. W ostatnich latach obserwujemy szczególnie silny zwrot ku perfumom premium/niszowym, które klienci cenią za wyjątkową trwałość i niebanalne nuty. Odchodzi się także od klasycznego podziału na zapachy damskie i męskie – lubimy się wyróżniać na własnych zasadach. Z pewnością perfumy są dla wielu marek naturalną kontynuacją oferty – to wyjątkowe akcesorium dopełniające kolekcje modowe i biżuteryjne. Klienci coraz chętniej kolekcjonują zapachy i traktują perfumy jako dodatek niezbędny niczym ulubiona torebka, potwierdza Małgorzata Wojciechowska-Zduńska, Dyrektorka Produktu W.KRUK. Dla naszej marki wprowadzenie kolekcji perfum Freedom to kolejny krok w stronę rzemiosła, tym razem perfumiarskiego. Wykonaliśmy w naszym zespole solidną pracę, którą klienci przyjęli bardzo dobrze, doceniając ideę perfum, wysoką jakość oraz polskie wykonanie.
Zdjęcie główne: bohobocoperfume.pl