Kimbal Musk ma z bratem Elonem kilka wspólnych cech. Obaj urodzili się w Pretorii, mają zielone oczy, proste nosy i charakterystyczne szczęki. Obaj też są obywatelami RPA, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Mają jednak różne ścieżki kariery, a także zapatrywania polityczne. Dwa tygodnie temu, na platformie X Elona Muska, jego młodszy brat, którego obserwuje prawie 700 tys. osób, z niedowierzaniem wypowiadał się na temat ceł nałożonych przez prezydenta Donalda Trumpa. Reklama
Kimbal Musk krytykuje cła
Poddawał pod wątpliwość sens ich wprowadzania i wyrokował, iż przyniosą zgubne skutki. "Podatek od konsumpcji oznacza również mniejszą konsumpcję. Co oznacza mniej miejsc pracy. To z kolei doprowadzi do mniejszej konsumpcji. A potem do jeszcze mniej miejsc pracy" - napisał Kimbal Musk. Ostrzegł też przed wzrostem cen. "Ameryka ma niesamowite mocne strony. Powinniśmy wykorzystywać te mocne strony, a nie być zmuszani do wykorzystywania naszych słabości. To samo dotyczy reszty świata" - zachęcał brat szefa DOGE.
Bracia wspólnie rozpoczynali karierę w biznesie. Po rozwodzie rodziców i wyemigrowaniu do Ameryki, na początku lat 90. mężczyźni założyli "Zip2" - startup specjalizujący się w oprogramowaniu biznesowym dla internetu. W 1999 r., sprzedali go za 307 milionów dolarów firmie Compaq - wówczas najlepiej sprzedającej się marki komputerów osobistych na świecie. Za swoje udziały Kimbal otrzymał około 20 milionów dolarów.
Rondle, nie komputery
Pomimo sukcesu, jaki odniósł w Dolinie Krzemowej, Kimbal postanowił zmienić swoje życie. Porzucił nowe technologie i rozpoczął studia w nowojorskim "French Culinary Institute", by stać się cenionym szefem kuchni. Przed kilkoma laty w wywiadzie dla "The Guardian" przyznał, iż gotowanie kojarzy mu się z dzieciństwem. "Kiedy byłem mały, gotowałem w domu, a gdy to robiłem, wszyscy siadali do jedzenia. Był to sposób na nawiązanie więzi z moją rodziną" - wspominał.
Umiejętność gotowania okazała się bardzo użyteczna po atakach terrorystycznych 11 września 2001 r. Wtedy Kimbal Musk przeniósł się do "strefy zero" - miejsca tragedii - gdzie przez sześć tygodni gotował jedzenie strażakom. "To była najlepsza i najgorsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Byłem świadkiem 11 września i pomagałem jednoczyć ludzi" - wspominał potem młodszy brat miliardera.
Zdrowe jedzenie i przyszłość planety
Od tamtej pory Kimbal stawia na zdrowe żywienie. Dwie dekady temu założył "The Kitchen Restaurant Group". Sieć działa w kilku miastach Ameryki, m.in. w Austin i Chicago. Restauracje oferują świeże, lokalne potrawy i przyświeca im misja: "Prawdziwe posiłki dla wszystkich". Zaś w zeszłym roku wydał "The Kitchen Cookbook: Cooking for Your Community" - "Książka kucharska. Gotowanie dla społeczności".
Założył też "Square Roots" - platformę rolnictwa miejskiego, która pomaga w zakładaniu wertykalnych farm, aby uprawiać warzywa w miastach. Hoduje je w kontenerach, co umożliwia uprawę choćby w centrach aglomeracji i to przez cały rok. Kimbal Musk założył też "Big Green" – fundację non-profit, która tworzy edukacyjne ogrody warzywne przy szkołach, ucząc dzieci o zdrowym odżywianiu i uprawie roślin. Wraz z żoną Christian posiadają fundusz filantropijny "Flourish Trust", któremu przyświeca "przyspieszenie procesu uzdrawiania ludzi i planety".
Mimo iż ścieżki zawodowe Elona i Kimbala dawno się rozeszły - jeden poszedł w stronę technologii, a drugi ekologii - bracia przez cały czas się wspierają. Kimbal zasiada w radzie dyrektorów Tesli, choć nie jest aktywnie zaangażowany w codzienne działania firmy. Przede wszystkim dzięki posiadaniu 0,04 proc. udziałów w spółce, majątek młodszego brata najbogatszego człowieka świata jest szacowany na 700 milionów dolarów.