Pewnie niejedna osoba spotkała się z sytuacją, w której chciała kupić bilet na konkretne wydarzenie, ale jej oczom ukazał się napis "wyprzedane". Właśnie wtedy ludzie decydują się na zakup wejściówek z tak zwanej drugiej ręki i szukają ofert sprzedaży, na przykład w mediach społecznościowych. Choć wiele osób dokonuje podobnych transakcji, okazuje się, iż w Polsce nie zawsze jest to akceptowalne. Kiedy odsprzedaż biletów staje się niezgodna z prawem? Nad sprawą pochylił się prawnik z TikToka.
REKLAMA
Zobacz wideo
Przemysław Dziąg: Część ludzi boi się wynajmować mieszkania z powodu złego prawa
Kupię bilet: Czy odsprzedawanie biletów jest w Polsce nielegalne? Grozi za to kara finansowa, a choćby więzienie
Prawnik Marcin Kruszewski jest wyjątkowo aktywny w mediach społecznościowy. Prowadzi kanał na TikToku o nazwie @prawomarcina, gdzie często odpowiada na nurtujące jego obserwatorów pytania oraz rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z polskim prawem. Tym razem odniósł się do jednego ze wpisów w serwisie X (dawny Twitter), którego autor poruszył temat odsprzedaży biletów i porównał to do wzbogacania się na zakupionych nieruchomościach.
To mówicie, iż kupowanie biletów na mecz lub koncert, których nie potrzebujesz i sprzedawanie ich drożej to czyn karalny (art. 133 kodeksu wykroczeń), a kupowanie mieszkań, których nie potrzebujesz i sprzedawanie ich drożej to legalna inwestycja i przejaw przedsiębiorczości?
- czytamy w udostępnionym na nagraniu poście. Kruszewski przyznał, iż w jego opinii jest to "jedno z najbardziej absurdalnych wykroczeń i zakazów" w naszym kraju. Jednocześnie potwierdził, iż kupienie biletu na koncert lub mecz i późniejsze jego odsprzedanie w wyższej cenie, jest w Polsce zakazane. To wykroczenie, za które grozi kara grzywny, aresztu, a choćby pozbawienia wolności.
Szczerze nie rozumiem dlaczego. Jest to chyba naleciałość czasu PRLu
- mówi na filmie Marcin Kruszewski.
jeżeli sprzedasz bilet i na nim zarobisz, popełnisz wykroczenie. Kodeks wykroczeń nie ma litości
Należy jednak pamiętać, iż w art. 133 Kodeksu wykroczeń jest mowa o zakupie biletów w celu odsprzedaży z zyskiem oraz sprzedaży w wyższej cenie. Oznacza to, iż jeżeli dana osoba będzie chciała pozbyć się wejściówki, ale nie zarobi na transakcji, ponieważ sprzeda ją za tę samą lub niższą kwotę, wtedy nie zostaje popełnione wykroczenie. Aby jednak nie dochodziło do sytuacji, w których ktoś kupuje bilety hurtowo, by następnie sprzedać je po znacznie wyższej cenie, niektóre serwisy wprowadzają limity. Dzięki nim jedna osoba może kupić wyłącznie określoną liczbę biletów. Co więcej, najczęściej konieczne jest również podanie swoich danych osobowych, co sprawia, iż bilet staje się imienny, a więc nie może być wykorzystany przez kogoś innego. W takich przypadkach istnieje możliwość zmiany właściciela wejściówki, jednakże często nie jest to darmowa usługa i znacznie utrudnia cały proces związany ze sprzedażą biletu. Kurszewski odniósł się również do kwestii odsprzedaży mieszkań, która w naszym kraju jest całkowicie legalna. Zdaniem internautów to właśnie tutaj powinno upatrywać się "większej szkodliwości społecznej" i dlatego wskazane byłoby wprowadzenie podatku katastralnego. Jest to opłata, którą raz w roku odprowadza się od każdej posiadanej nieruchomości. Jednak według prawnika, nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem (podatku katastralnego - przyp.red.), Polacy tak inwestują, bo nie mają zaufania do państwa. Teraz to jedyna ucieczka przed inflacją, sam tak ulokuję pieniądze
- napisał Kruszewski w komentarzach.