Podwyżki dla aplikantów, Waldemar Żurek podjął decyzję
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ogłosił w czwartek (31.07.) podczas konferencji prasowej decyzję o podniesieniu wynagrodzeń dla aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Każdy z nich otrzyma 1000 zł netto więcej.
- Podjąłem decyzję o podniesieniu netto o 1000 zł dla wszystkich aplikanta w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, bo sytuacja stawała się dramatyczna - powiedział Waldemar Żurek. - Ja w młodości pracowałem w Europie Zachodniej na najniższych stanowiskach, żeby zarobić sobie na studia. Nie chciałbym, żeby najlepsi młodzi ludzie wyjeżdżali z Polski. Chciałbym, żeby skupiali się na tym, co później mają oddać państwu za dobrą edukację - dodawał minister sprawiedliwości argumentując swoją decyzję.
Szef resortu sprawiedliwości zapewnił jednocześnie, iż pieniądze na ten cel są już zabezpieczone. - Środki na te podwyżki są w budżecie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, ale decyzje musiały zapaść tu, w tym budynku (ministerstwa sprawiedliwości - przyp. red.). I ta decyzja jest błyskawiczna - zapewnił Waldemar Żurek. Minister zapowiedział również spotkania z aplikantami, wskazując, iż młodzi przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości są gotowi do rozmawiania o zmianach i składania swoich propozycji w tej kwestii.Reklama
- Mamy już prokuratury w województwach północnej Polski, gdzie mamy etaty i nie mamy chętnych młodych ludzi. A mnie zależy na tym, żeby młodzi ludzie wracali z wakacji do Polski, żeby tu się edukowali, żeby tu, w tym kraju, zostawali - dodał argumentując chęć zatrzymania młodych prawników w kraju.
Tabele alimentacyjne: Prace wstrzymane, ale nie zaniechane
Żurek odniósł się również do kontrowersji wokół tzw. tabel alimentacyjnych, które trafiły do przestrzeni publicznej tuż po objęciu przez niego urzędu. - Pojawiło się jeszcze zagadnienie tzw. tabel alimentacyjnych. Było o tym bardzo głośno. Moim zdaniem to fatalnie skalibrowane informacje i te tabele, które pojawiły się w przestrzeni medialnej - mówił minister. Dodał, iż już pierwszego dnia swojego urzędowania wstrzymał prace nad tabelami. Niemniej podkreślił, iż nie oznacza to, iż Ministerstwo Sprawiedliwości zaniecha prac w tym aspekcie. - Dlatego iż tabele alimentacyjne dobrze skalibrowane funkcjonują w krajach europejskich i one przynoszą korzyść, tym, którzy chodzą do sądów, i tym, którzy stosują prawo, czyli sędziom - wyjaśniał Waldemar Żurek podczas czwartkowej konferencji.
Minister podkreślił, iż najważniejsze jest uwzględnienie możliwości zarobkowych rodziców oraz realnych potrzeb dzieci. - Chodzi o to, żeby alimenty były w granicach możliwości ich pracy i możliwości zarobkowych. Bo takie głosy słyszymy, iż alimenty są albo za niskie, albo za wysokie - mówił. Tabele alimentacyjne nie mają być jednak jedynym tematem podnoszonym przez resort kierowany przez Waldemara Żurka. Minister zapowiedział bowiem szersze zmiany w prawie rodzinnym, m.in. analizę rozwiązań dotyczących opieki naprzemiennej, które funkcjonują w krajach europejskich.
Na radarze ministra także frankowicze i przyspieszenie sądów
Jeszcze przed poruszeniem tematu tabel alimentacyjnych Waldemar Żurek na konferencji prasowej poruszył także kwestię spraw frankowych i przeciążenia sądów cywilnych. - Na razie podejmuję decyzje, które są w zasięgu ręki ministra i mam naprawdę plan, który chcę realizować - oświadczył. Odnosząc się do spraw frankowych, zapowiedział konsultacje ze stronami zaangażowany w cały problem. - Musimy usiąść merytorycznie ze Związkiem Banków Polskich, z przedstawicielami frankowiczów. Bo tych spraw jest bardzo dużo - stwierdził Żurek. Szef resortu sprawiedliwości wskazał, iż nie są wykluczone rozwiązania systemowe. - Musimy się zastanowić, czy jakaś ustawa materialnoprawna może odciążyć sądy. Może zdjąć z nich to, bo jak państwo wiecie, te najważniejsze wydziały cywilne, gdzie są największe zatory, to są wydziały sądów okręgowych - mówił minister rządu Donalda Tuska podczas konferencji.
Minister zwrócił także uwagę, iż szybkie tempo postępowań nie może oznaczać ich bylejakości. - Często obywatel napotykał na takie zagadnienia, iż dostawał już prawomocny wyrok, a mówił, iż adekwatnie postępowanie było tak przyspieszone, albo było na tylu różnych niejawnych formach, iż odbierał to jako fikcję sprawiedliwości - oświadczył.
Agata Jaroszewska