Jest nowy trend na polskim rynku pracy. Nowe pokolenie ma już dość

4 dni temu
"Lazy girl job" to nowy trend w pracy, który dotarł także do Polski. Najczęściej dotyczy pokolenia Z, które stawia na równowagę między pracą a życiem prywatnym. Wyjaśniamy, o co dokładnie chodzi.
Coraz więcej młodych pracowników szuka sposobów, żeby praca nie pochłaniała większości ich czasu i energii. Wiele wskazuje na to, iż w zachowaniu zasady work-life balance najlepiej radzi sobie pokolenie Z. Głośno jest o tym także w mediach społecznościowych, gdzie powstał nowy trend. O co w nim dokładnie chodzi?


REKLAMA


Zobacz wideo Polki chcą rodzić, ale nie mają z kim - Łakomy u Sroczyńskiego [To nie takie proste]


"Lazy girl job" podbija media społecznościowe. Co to znaczy?
"Lazy girl job" to podejście, które zakłada, iż najbardziej liczy się work-life balance, praca bez nadgodzin oraz szef z ludzkim podejściem. Same zarobki są drugorzędne. Za całym pomysłem stoi 26-latnia Gabrielle Judge, która na ten temat publikuje filmy na TikToku. W trendzie nie chodzi o lenistwo w pracy, a posiadanie zajęcia mało stresującego z możliwością pracy zdalnej. Najlepiej także bez nadgodzin i nadmiernego zaangażowania emocjonalnego.


Podejście "lazy girl job" ma być sposobem na to, żeby praca nie przysłaniała życia prywatnego, a była tylko jego elementem. Gabrielle Judge tłumaczyła w mediach społecznościowych, iż celem w życiu nie może być znalezienie dobrej pracy i jej wykonywanie. Najważniejsze ma być wypracowanie równowagi między życiem prywatnym i zawodowym, co pozwoli pracować tak, "by móc poczuć się leniwym". Mamy również przestać definiować swoją wartość przez pryzmat osiągnięć zawodowych i zacząć świadomie kształtować codzienność. Przykłady zajęć w duchu "lazy girl job" to recepcjonistka, asystentka administracyjna i osoba od wprowadzania danych. Z mniej typowych to na przykład testerka lodów lub twórczyni tekstów do ciasteczek szczęścia.
Rynek pracy a pokolenie Z. Kariera nie jest kluczowa?
Zdaniem Anny Goreń, starszej specjalistki do spraw PR i CSR w Pracuj.pl trend "lazy girl job" jest pokłosiem pandemii COVID-19 i wkraczania na rynek pracy przedstawicieli pokolenia Z, które work-life balance ma w naturze. - To pokolenie pracowników, którzy znają swoją wartość, cenią swój czas, a kariera nie jest kluczową częścią ich życia - mówiła w rozmowie z Onetem. Z analiz Pracuj.pl wynika, iż 47 proc. przedstawicieli generacji Z uważa, iż praca jest jedynie źródłem utrzymania.


Eksperci uważają, iż popularny w mediach społecznościowych trend "lazy girl job" nie przebił się mocno na polski rynek pracy i rekrutacji. Podkreślono, iż mało angażujące stanowiska pracy mogą być najbardziej zagrożone ryzykiem zastąpienia przez sztuczną inteligencję. W rozmowie z Onetem Mateusz Żydek, rzecznik firmy Randstad Polska przekazał, iż na rynku w Polsce nie ma większego ruchu kandydatów aplikujących na przykład do prostych prac administracyjnych. Mówił, iż na takie stanowiska kandydują raczej osoby, które po prostu mają takie predyspozycje.
Idź do oryginalnego materiału