K(B)ariery: Dorota Szulc „Było tak wiele dobrych momentów, iż ciężko jest mi spojrzeć na nie, jak na ranking”

Dorota Szulc jest fotografką młodego pokolenia, zdobywającą uznanie w Polsce i za granicą. Współpracuje z Canonem, Samsungiem, Reserved i Modivo, tworząc zdjęcia charakteryzujące się subtelnością i wyrazistymi kontrastami. Fotografuje zarówno modeli, jak i znane osobistości. Jej prace zdobiły strony polskich edycji Vogue, Elle i Glamour. Szulc na co dzień reprezentuje agencja SHOOTME.

Przeczytaj również: K(B)ariery: Monika Surowiec „Stworzyłam w swojej firmie innowacyjny, cyrkularny model biznesowy oparty na upcyklingu”

Twoja droga zawodowa zaczęła się od …

Właściwie to zupełnie przypadkowo i spontanicznie. Spędzałam lato na Helu przez 10 lat z rzędu, a na początku tej przygody przez kilka lat pracowałam w szkole kitesurfingu. Podczas luźnej rozmowy wyszło, iż oprócz standardowych, biurowych obowiązków, mogę również robić zdjęcia i grafiki. To właśnie te pierwsze kroki pośrednio doprowadziły mnie do pierwszego zlecenia, które cztery lata temu uruchomiło falę. Niesie mnie ona do dzisiaj.

Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to … ?

To bardzo dobre pytanie, i myślę, iż odpowiedzi mogą się różnić w zależności od dnia. Było tak wiele dobrych momentów, iż ciężko jest mi spojrzeć na nie, jak na ranking. Przełomowe sesje nad projektami, dla marek i z ludźmi, o współpracy z którymi choćby nie śniłam, były świetne dla mojej kariery. Na przykład rozpoczęcie współpracy z Anią Lewandowską w 2019 roku czy pierwsza kampania dla MUUV, która zaowocowała pierwszym billboardem na Jana Pawła – pamiętam ten dzień, widziałam jak to zdjęcie się rozwija po budynku. Było to dla mnie bardzo intensywne, ale pozytywne doświadczenie. Patrząc z perspektywy czasu, takich momentów było wiele, a mam nadzieję, iż wiele jeszcze przede mną.

Najgorszy moment to był pewien okres, gdy przeholowałam z pracą i intensywnością działań. Straciłam trochę sił i motywacji, wyjechałam na kilka tygodni na wakacje, i wróciłam z zupełnie nową energią. To nauczyło mnie moich własnych ludzkich granic i jak postępować w lekkim kryzysie twórczym. Jest to dość zabawne, bo ten najgorszy moment, mimo iż był trudny, pozwolił mi na odpoczynek i refleksję.

Przeczytaj również: „Osobiście miałem przyjemność ugościć baronessę Lady Margaret Thatcher” Sławomir Oleksiak, konsjerż hotelu Bristol

Czego o Twojej pracy nie wiedzą inni ?

Że tak naprawdę jest prosta! A tak poważnie, myślę, iż jest wiele rzeczy. Dużo w mojej pracy wynika ze spontaniczności, doświadczenia i czasem improwizacji. Istnieje także dysonans poznawczy związany z pracą w podróży. Choć praca ta jest pełna przyjemności i wdzięczności, to może być również przytłaczająca z powodu ciągłej zmiany miejsca, presji i pośpiechu.

Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń ?

Spełniłam już wiele marzeń, dlatego nie chcę się skupiać na jednym celu. Chcę cieszyć się tym, co mam w danym momencie. Ale z pewnością zrealizowanie globalnej kampanii dla marek lifestylowych, takich jak Patagonia, North Face czy Quiksilver, byłoby niesamowite. Fotografowanie Willema Dafoe czy Christy Turlington również byłoby fantastycznym doświadczeniem.

Cechy, które powinna mieć osoba, która chce podążać Twoją drogą to …

Determinacja, ciekawość, miłość do fotografii lub sztuki ogólnie, wola, umiejętność pracy pod presją, odwaga, zdolność do spontanicznego działania, umiejętność podejmowania decyzji, przyznawania się do błędu, umiejętność pracy z ludźmi i zaufania. Przy okazji ważne jest, aby być przyjemnym towarzyszem pracy, choć wiem, iż nie zawsze jest łatwo być swoją najlepszą wersją.

Kim byś była, gdyby nie to co robisz teraz?

Gdybym została zapytana 25 lat temu, pewnie chciałabym być gwiazdą rocka, ale gwałtownie zorientowałam się, iż moje zdolności są bardziej skoncentrowane w dziedzinach wizualnych. przez cały czas byłabym grafikiem, co było moim wcześniejszym zawodem. przez cały czas towarzyszyłby mi radosny chaos twórczy, być może siedziałabym przed komputerem 20 godzin dziennie, podróżując palcem po mapie, ale byłabym równie szczęśliwa. Choć kocham swoją obecną pracę, nie definiuje mnie ona. Oczywiście, nie planuję zmian, ale też ich nie wykluczam!

Przeczytaj również: Jak dobrać czapkę do kształtu twarzy? Zimowy poradnik

Zdjęcie główne: mat. prywatny