Patrycja Jewsienia to jedna z czołowych stylistek paznokci i nailartystek w Polsce, która pracowała dla m.in. Chanel Beauty, YSL Beauty i ARMANI Beauty. Dzięki nieszablonowym pomysłom, zyskała uznanie w branży mody, muzyki i filmu, tworząc wyjątkowe paznokcie na potrzeby sesji modowych, kampanii reklamowych i wideoklipów. Jej prace zdobiły okładki prestiżowych magazynów modowych, takich jak Vogue, CAP74024 czy Elle.
Przeczytaj również: K(B)ariery: Mateusz Tyszkiewicz: “W fotografii czasem utrwalasz rzeczywistość, czasem ją kreujesz i to w mojej pracy jest magiczne”
Twoja droga zawodowa zaczęła się od …
Dnia, w którym dowiedziałam się, iż muszę zacząć utrzymywać się sama. Moi rodzice nie byli w stanie mi pomagać finansowo. W życiu rodzinnym wybuchła nam prywatna „Hiroszima”, a ja zwyczajnie, jak każdy, musiałam iść do pracy, żeby zarobić na życie. Musiałam z dnia na dzień znaleźć dla siebie zawód. Od trzeciego roku życia rodzice i dziadkowie systematycznie prowadzali mnie na zajęcia do ogniska plastycznego, dlatego czułam się mocna w “robótkach ręcznych”. W tamtym momencie byłam zresztą już na trzecim roku rzeźby. Wielkim marzeniem mojej babci i mamy było wychowanie mnie na artystkę, za co dziś im bardzo wdzięczna. Musiałam wybrać zajęcie, które pozwoli mi wykorzystać wypracowane dotychczas zdolności manualne. I tak pojawiły się paznokcie. Początkowo były dla mnie zajęciem stricte zarobkowym, dopiero później odkryłam, iż jest to moje artystyczne medium i olbrzymia pasja.
Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to …
Czuję, iż najlepszy moment w mojej karierze dopiero nadejdzie, ale bardzo doceniam wszystkie współprace, które miałam zaszczyt podjąć. Nie potrafię wyróżnić jednej, każda „ręka” jest wyjątkowa, każda ma znaczenie.
Najgorsze, a adekwatnie najtrudniejsze były początki i proces uświadamiania ludziom, iż paznokcie mogą być stawiane na równi z innymi dziedzinami sztuk pięknych. To jest malarstwo, rzeźba i sztuki intermedialne w jednym. Mała forma. Bardzo cierpiałam patrząc jak moje medium jest traktowane po macoszemu, ale na szczęście to się zaczęło zmieniać, przynajmniej w kręgach, na których mi zależy.
Czego o Twojej pracy nie wiedzą inni ?
Nie wiedzą jak bardzo boli kręgosłup, nie wiedzą o problemach z oddychaniem, nie wiedzą jak wielu pięknych, mądrych i zdolnych ludzi mam wokół siebie. To ostatnie rekompensuje wszystkie niedogodności. Nie mogę narzekać, mam pracę marzeń.
Przeczytaj również: Właścicielka marki Mandel. „Nie wszystkim się podoba ten odjazd w stronę nowoczesności” [wywiad]
Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń?
Cierpię na taką przypadłość, iż kiedy o czymś powiem głośno, znajduje się pięć osób, które postanawia spełnić moje marzenia przede mną. Branża nauczyła mnie robić swoje po cichu.
Cechy, które powinna mieć osoba, która chce podążać Twoją drogą to…
Najlepiej obrać swoją własną drogę, wypracować swoje ścieżki, ale zawsze pomogą cechy takie jak wytrwałość, cierpliwość, dyskrecja, empatia i czułość.
Kim byś była, gdyby nie to co robisz teraz?
Pewnie byłabym piosenkarką, bo muzyka to moja druga pasja, którą trochę odłożyłam na półkę. Ostatnio coraz częściej czuję, iż czas tę półkę trochę odkurzyć.
Przeczytaj również: Nasze babcie będą dumne! Wraca wielki trend, którego się kiedyś wystrzegaliśmy
Zdjęcie główne: mat. prasowy