Jak Cię widzą, tak Cię piszą
Z czym kojarzy Ci się Coca-Cola? Jakie są cechy Apple? Czy Biedronka to luksusowy sklep?
Każda firma ma swój unikalny charakter. Wizerunek, którym reprezentuje wybrane przez siebie wartości. Jedne nas przyciągają i sprawiają, iż chcemy zostawać ich klientami, inne budzą niechęć.
Można to przedstawić obrazowo.
Wartości, sposób działania, wady i zalety firmy X tworzą pewien kształt np. taki:
Z kolei firma Y może wyglądać tak:
Lub tak:
Firma jest odbiciem swojego właściciela. To on tworzy wizje własnego biznesu i dba o wcielenie jej w życie. Niektórzy próbują kopiować rozwiązania, które już sprawdziły się na rynku. Skoro coś zadziałało raz, może zadziała i drugi.
W rzeczywistości każda firma potrzebuje być w jakiś sposób unikatowa. Inaczej zwykle pozostaje jej konkurowanie na rynku ceną, a to często prowadzi do bankructwa. Firma-naśladowca najczęściej staje się niewierną kopią, karykaturą swojego wzoru.
Próbując naśladować to :
firma wygląda tak:
Wiemy już, iż ważne są oryginalna wizja i cele. Ale i tu czeka na nas pułapka. Jaka? Zobrazuje to garść smutnych statystyk. Przedstawił je w książce ,,8 nawyk” Steven Covey. Okazuje się, iż tylko 37% respondentów (pracowników firm) twierdziło, iż dobrze wie co i dlaczego ich firma chce osiągnąć. 1 na 5 osób była wobec tych celów entuzjastycznie nastawiona. Tyle samo pracowników widziało jasny związek między celami firmy a ich obowiązkami.
Jak realizować swoją wizję i cele, gdy ludzie, z którymi pracujemy nie podzielają naszych wartości? Ba! Większość choćby nie zna ich treści.
Chcąc uniknąć tak niskich wartości tych statystyk w Expansio, Mateusz postanowił jasno określić i otwarcie komunikować czym kieruje się jako właściciel firmy. Są one dobrze znane pracownikom. O czym mowa?
Przedstawiam sześć wartości którymi kierujemy się w Expansio!
Transparentność informacji
O transparentności i odpowiedzialności pisałam już w poprzednim poście, który możesz przeczytać tutaj.
Transparentność ma oczywiście swoje wady i zalety. Informacje, zwłaszcza te negatywne mogą trochę obciążać pracowniczki i pracowników. Nie chodzi jednak o to by przerzucać na nich odpowiedzialność. Największa odpowiedzialność za firmę wciąż spoczywa na właścicielu. Osoby pracujące cenią sobie jednak wiedzę o tym co się dzieje.
Dzięki transparentności łatwiej uciąć plotki i domysły. Stwarza ona przestrzeń na wyrażanie wątpliwości czy opinii, otwartą komunikację. To ułatwia porozumienie w firmie. Buduje wzajemne zaufanie zarówno wśród zespołu jak i w relacji z klientem. To tylko skrót z myśli, którą rozwijam w poprzednim poście.
Zaufanie i odpowiedzialność
Choć samo pojęcie brzmi trochę abstrakcyjnie, to budują je całkiem konkretne działania. Zaufanie rodzi się wówczas, kiedy mamy wiedzę lub wiarę, iż coś się wydarzy.
Przykładowo: jeżeli umawiam się na spotkanie z Mateuszem, to wierzę (ufam), iż się na nim pojawi. Tego samego on spodziewa się z mojej strony. Im więcej razy taka sytuacja się powtórzy, tym większą pewność zbudujemy.
Zaufanie jest budowane na konkretnych czynnościach. Punktualność, przestrzeganie ustalonych terminów, skrupulatność, bycie konsekwentnym – to wszystko elementy tworzące zaufanie. Ważne by osoby pracujące w Expansio na co dzień zwracały na nie uwagę.
Proaktywność
Wyobraź sobie, iż siedzisz na spotkaniu firmowym. Szef opisuje wyzwania z którymi firma się mierzy. Podczas spotkania nikt nie zabiera głosu, nie wychodzi z propozycjami rozwiązania sytuacji. Czy to oznacza, iż wszyscy są reaktywni a nie proaktywni?
Niekoniecznie. Powody mogą być różne. Może ktoś nie ma w momencie zebrania żadnych pomysłów albo nie lubi wypowiadać się po angielsku, a w tym języku prowadzone jest spotkanie?
Wyobraź sobie jednak, iż jakiś czas później jedna z osób pisze w prywatnej wiadomości: „Wiesz, myślałam o tym, co powiedziałeś na ostatnim spotkaniu firmowym. Wydaje mi się, iż powinniśmy wziąć pod uwagę to i to albo zrobić tak i tak”.
To przykład prawdziwej proaktywności. Widać, iż tej osobie naprawdę zależy na dobru firmy. Mimo iż mogłaby nic nie robić, myślała o tym, co zostało poruszone, zaangażowała się w rozwiązywanie problemu.
Proaktywność to również wychodzenie z samodzielną inicjatywą. Podejmowanie prób by w miarę swoich możliwości rozwiązać pojawiające się problemy. choćby jeżeli na etapie ustalania zadania pewnych przeszkód nie dało się przewidzieć.
Problem z problemami
Na jednym z wykładów usłyszałam, iż kryzys sam w sobie nie jest niczym negatywnym. Pozytywne lub negatywne może być jego rozwiązanie. Podobnie jest z problemami.
Choć problem nie kojarzy się nam z niczym przyjemnym, sama sytuacja problemowa nie musi nieść za sobą tylko przykrych konsekwencji. Wiele zależy od perspektywy.
W Expansio staramy się patrzeć na problemy jak na wyzwania. Chodzi oczywiście o coś więcej niż zamiana słowa. Zmiana z perspektywy “problem” na perspektywę “wyzwanie” redukuje lęk i stres związane z sytuacją. Ułatwia myślenie nad rozwiązaniem.
Problematyczna sytuacja może być życiową lekcją. Skoro coś się stało warto wyciągnąć z tego wnioski. Jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości? W ten sposób to, co początkowo stanowiło problem może stać się impulsem do rozwoju.
Jak to działa?
Załóżmy, iż realizując projekt przekroczyliśmy budżet. Kończymy pracę, bo chcemy oddać gotowy projekt klientowi, ale jest to dla nas duży problem. Zamiast zarobić, sporo pieniędzy straciliśmy.
Warto było zadać sobie kilka pytań. Może ten problem pojawia się we wszystkich projektach, ale nigdy nie zwróciliśmy na niego uwagi? Może zawsze źle wyceniamy projekty i dopiero w tej sytuacji bardzo mocno to w nas uderzyło, ale może zawsze mogliśmy zarabiać dużo więcej?
Podchodząc do tego jak do wyzwania mogliśmy wykorzystać sytuację jako szansę na naukę negocjacji z klientem czy nauczenie się rozmawiania o trudnych tematach w zespole. W przyszłości trafniej wyceniając naszą pracę możemy podnieść stawki, sprawdzić czy klienci to akceptują. Finalnie może to przynieść firmie większe przychody.
Może zrezygnujemy z jakiejś współpracy z klientem, bo dojdziemy do wniosku, iż relacja, którą z nim zbudowaliśmy nie jest taka, jakiej byśmy oczekiwali? Pieniądze to nie wszystko. Tak jak mamy wartości, którymi kierujemy się w naszym zespole, tak tymi samymi wartościami kierujemy się w relacji z klientami. Może zrewidujemy wszystkie nasze współprace z wszystkimi klientami i przy okazji tego kryzysu zakończymy coś, czego nie powinniśmy kontynuować?
Każdy problem ma swoje drugie, trzecie, czasem piąte dno. Można zatrzymać się na pierwszym odczuciu, ale warto zajrzeć głębiej.
Uzasadnienie biznesowe
Naturalnie firma musi zarabiać. Dlatego wśród wartości którymi się kieruje nie może zabraknąć tych związanych z opłacalnością i zyskiem z jej działań.
Z tego względu monitorujemy czas pracy i koszty z nią związane. Analizujemy wejścia na stronę, ich liczbę i źródła. Zmierzamy do tego by wszystkie nasze działania kończyły się zyskiem dla firmy. Rezygnujemy natomiast z tego co powoduje straty.
Warto pamiętać, iż czasami zysk przychodzi z czasem, w długoterminowej perspektywie. Zdarza się jednak, iż i z dnia na dzień.
Uzasadnienie biznesowe ma też praktyczne przełożenie na naszą pracę w firmie. jeżeli osoba pracuje przy projekcie, w którym skończyły się jej zadania naturalnie oczekujemy, iż wykaże się proaktywnością i zaangażuje w nowy projekt, gdzie będzie miała pole do działania.
Innowacja
Jak wspomniałam na początku tego postu – z prób naśladowania wychodzi najczęściej karykatura. Dlatego w Expansio chcemy być inni niż inni. Kierować się swoimi zasadami, które niosą wartość dla klientów czy osób w firmie.
Staramy się znaleźć własną niszę. Tworzymy różne produkty jak chatbot do nauki programowania, sztuczna inteligencja, gra edukacyjna. Robiąc coś, czego nikt wcześniej nie robił, zyskujemy nowe szanse.
Na początku innowacyjność może sprawić, iż choćby trudniej będzie znaleźć klienta. Ludzie trochę niechętnie i z rezerwą podchodzą do tego co nowe. Jednak długoterminowo jest to szansa dla firmy na szybszy i większy rozwój.
Innowacja dotyczy nie tylko produktów firmy, ale każdej jej działalności. Mateusz chętnie zaszczepia ją w myśleniu osób z którymi pracuje. Również tekst, który czytasz jest jej przykładem. W odróżnieniu od wielu chcemy otwarcie mówić o tym jak działamy wewnętrznie, czym się kierujemy.
Wdzięczność
Choć to nie wartość, a rodzaj nawyku, wdzięczność jest ważnym elementem. Jej praktykowanie ma wiele zalet. Według psychologów odczuwanie i okazywanie wdzięczności w codziennym życiu podnosi samoocenę, zwiększa empatię i poprawia nastrój. Obniża niezadowolenie z życia i poczucie osamotnienia. A choćby poprawia odporność!
Praktykowania wdzięczności trzeba się nauczyć. Jest wyzwaniem szczególnie w trudnych sytuacjach. Mam być wdzięczna za obowiązki czy zmęczenie? Brzmi niedorzecznie.
Nie, nie chodzi o to, aby nie być asertywnym, gdy coś w pracy mi się nie podoba. Ale tak jak w sytuacji z przekroczeniem budżetu wiele zależy tutaj od perspektywy. Mogę być wdzięczna za obowiązki, bo one znaczą, iż mogę pracować, rozwijać się, zdobywać wiedzę i zarabiać pieniądze. Mogę być wdzięczna za kłótnię z partnerem, bo dzięki niej możemy poprawić coś w naszej relacji.
Bycie wdzięcznym to nieintuicyjny stan. Na początku wymaga naszej świadomej pracy. Kiedyś by przetrwać jako ludzie musieliśmy skupiać się na braku i niedostatku, dlatego dziś często trudno nam doceniać to, co już mamy. Warto jednak próbować.
„Wszyscy próbują zrealizować amerykański sen. Jesteśmy bogatsi niż poprzednie pokolenia, konsumujemy więcej i doświadczamy więcej, ale tak wielu z nas jest nieszczęśliwych” – twierdzi Steven Toepfer z Kent State University. Tutaj znajdziesz jego publikację naukową na temat wpływu pisania “listów wdzięczności” na życie człowieka.
Mateusz podkreśla, iż pielęgnuje wdzięczność również w trudnych sytuacjach. Problemy stara się nie tylko traktować jak wyzwania, ale być wdzięcznym, iż przyczyniają się do jego i / lub całej firmy rozwoju. Myślę, iż to postawa, którą warto wypróbować w swoim życiu.
Voila!
Oto my. To właśnie te wartości (i nawyk) nadają Expansio unikalny charakter. Próbując, ucząc się i wyciągając wnioski staramy się wcielać je w życie. Cieszę się, iż zechciałeś nas poznać. Ja natomiast uciekam zbudować zaufanie oddając ten tekst na czas ;)