Kraj UE prowadzi eksperyment. Pozwoli na 13-godzinny dzień pracy

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Grecja wciąż eksperymentuje z czasem pracy - grecki rząd pozwoli na 13-godzinny dzień pracy, aby ratować branże cierpiące na brak personelu. Wychodzący z kryzysu kraj ma problemy z obsadzeniem wielu stanowisk pracy w turystyce, która jest kluczową gałęzią greckiej gospodarki. W ubiegłym roku Grecy wprowadzili możliwość zatrudnienia w formacie 6-dniowego tygodnia pracy.


Grecja wprowadzi 13-godzinny dzień pracy - poinformowały agencje powołując się na doniesienia z greckiego rządu. Choć od razu zaroiło się od komentarzy o łamaniu podstawowych praw pracowniczych i niweczeniu zdobyczy ruchu robotniczego, zapowiedź greckiego rządu nie ma z Greków uczynić "niewolników" w miejscu pracy, a jedynie uelastycznić czas pracy w obliczu kryzysu kadrowego, który dotknął szczególnie branżę turystyczną.
W Grecji nie jest też łatwo o pracownika z innego powodu - pogrążony w ubiegłej dekadzie w kryzysie finansowym kraj z trudem wygrzebuje się z problemów, a wielu młodych Greków w latach 2010-2019 po prostu wyjechało za granicę szukając lepiej płatnych zajęć. Teraz tych ludzi brakuje w greckiej gospodarce. Reklama


Grecja chce uelastycznić czas pracy


Projekt minister pracy i polityki społecznej Niki Kerameos przewiduje co prawda utrzymanie tygodniowego limitu pracy na poziomie 40 godzin, ale z większą swobodą w ich rozłożeniu.
"W praktyce oznacza to możliwość pracy choćby do 13 godzin dziennie, jeżeli obie strony się na to zgodzą. Co ważne, czas pracy miałby być liczony w ujęciu kwartalnym, co umożliwiłoby reagowanie na sezonowe potrzeby firm" - informują niemieckie portale, które żywo reagują na takie doniesienia z Grecji (przypomnijmy - w czasie najgorszego kryzysu finansowego Grecy niechętnie odnosili się do niemieckiej dominacji w gospodarce UE - ich gniew był niekiedy kierowany osobiście przeciw Angeli Merkel).
Warto też wspomnieć, iż propozycje greckiego rządu idą dalej. Możliwe jest również wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy - bez skracania liczby godzin (pracownicy mogliby pracować cztery dni po dziesięć godzin).


W pandemii odeszły tysiące pracowników


Grecki biznes turystyczny wielokrotnie narzekał na trudną sytuację na rynku pracy. W czasie pandemii z obsługi opustoszałych hoteli i ośrodków turystycznych odeszły tysiące pracowników. Ci ludzie już do pracy nie wrócili - często znajdując lepiej płatne zajęcie za granicą. Teraz grecki rząd chce te kadrowe "dziury" łatać uelastycznieniem czasu pracy.


Jak donoszą media, zgodnie z projektem, dozwolone będzie maksymalnie 8 nadgodzin tygodniowo i do 150 rocznie. Za nadgodziny przysługiwać ma 40-procentowy dodatek. Pracodawcy wciąż będą zobowiązani do zapewnienia minimum 11 godzin odpoczynku dobowego i jednego dnia wolnego w tygodniu.


Grecy już zadziwili Europę wprowadzając sześciodniowy tydzień pracy


Warto przypomnieć, iż Grecy już raz zadziwili Europę wprowadzając sześciodniowy tydzień pracy. Także w tamtym przypadku nie chodziło o powszechne zniweczenie zdobyczy pracowniczych, a jedynie o uelastycznienie czasu pracy. W lipcu ubiegłego roku wprowadzono przepisy, zgodnie z którymi maksymalny czas pracy wydłużono do 48 godzin w tygodniu (za dodatkowy dzień pracownicy otrzymają wyższe wynagrodzenie).
Szósty dzień pracy przynajmniej w teorii ma być dobrowolny, a Grecy za wykonywanie swoich obowiązków w sobotę dostają wynagrodzenie wyższe o 40 proc. (za pracę w niedziele i święta - 115 proc.).
***
Idź do oryginalnego materiału