Jak informuje Interia Biznes, pewien emeryt przez wiele lat otrzymywał zaniżoną emeryturę, ponieważ nie dostarczył niezwykle ważnego pisma. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przypomina zatem, iż wszelkie braki dotyczące dokumentów wydanych przed 1999 rokiem mogą skutkować niższymi przelewami. Jak się przed tym uchronić? Sprawą zbyt niskich emerytur zajmie się również rząd.
REKLAMA
Zobacz wideo Składka zdrowotna kością niezgody w koalicji
Emerytury zaniżone ZUS. Rząd ma na to rozwiązanie
Zgodnie z najświeższymi doniesieniami, Rada Ministrów zajęła się projektem ustawy, który zakłada korzystne zmiany dla około 100 tysięcy seniorów. Jak podaje Business Insider, pod lupę zostały wzięte przepisy obowiązujące w latach 2009-2019, które skutkowały zaniżonymi świadczeniami z powodu przejścia na emeryturę w czerwcu. Problemem był niekorzystny mechanizm waloryzacji, który w tym miesiącu odbywał się w cyklu rocznym, a nie kwartalnym. Teraz ZUS ma przeliczyć ich świadczenia automatycznie, na podstawie wskaźników majowych, jednak wyrównanie dotyczyć będzie wyłącznie okresu od lipca 2025 roku. Co ważne, zmiany nastąpią dopiero od stycznia 2026 roku, a nowe przepisy gwarantują, iż świadczenie emerytalne nie będzie niższe niż dotychczasowe.
Sprawdź również: ZUS czeka na wyjaśnienia. Z powodu błędów odrzucono tysiące wniosków
Emeryci powinni zwrócić również uwagę na dokumenty wydawane przed 1999 rokiem, ponieważ wszelkie braki także mogą wpływać na ich niekorzyść. Tak było między innymi w przypadku emeryta, który w trakcie wnioskowania o świadczenie nie złożył istotnego świadectwa pracy.
Otrzymywał za niską emeryturę. ZUS nie brał pod uwagę wiele lat pracy
Emeryt przez lata dostawał zaniżoną emeryturę, jednak choćby nie zdawał sobie z tego sprawy. Wszystko przez to, iż nie dostarczył świadectwa dotyczącego pracy wykonywanej przed 1999 rokiem. Brak takiego pisma jest niczym całkowity brak kariery zawodowej, co zaniża wypłatę z ZUS. Dostarczenie do Zakładu odpowiednich dokumentów pozwala natomiast na ponowne przeliczenie emerytury. Aby uzyskać takie świadectwo, należy sprawdzić, czy dana firma wciąż istnieje. Wówczas dokument można wyciągnąć z archiwum. jeżeli przedsiębiorstwa już nie ma, takie pismo wciąż może posiadać jego sukcesor prawny. Zgodnie z doniesieniami portalu Interia, najłatwiej jest w przypadku niewielkich firm, które zatrudniały do 20 osób. Ich właściciele, przed reformą emerytalną w 1999 roku, odprowadzane za pracowników składki zgłaszali do ZUS z imienia i nazwiska. To oznacza, iż tacy seniorzy mogę przekazać Zakładowi adres pracodawcy, imię i nazwisko właściciela firmy oraz numer konta płatnika składek (NKP) i w ten sposób potwierdzą swoje zatrudnienie.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.