Leadenhall Insurance wprowadził 26 czerwca 2025 r. zmiany w ubezpieczeniu od utraty dochodu. Produkt Leadenhall, oferowany wspólnie z Lloyd’s, polega na wypłacie świadczenia, o ile stan zdrowia po wypadku lub w chorobie uniemożliwia ubezpieczonej osobie wykonywanie dotychczasowej pracy.
Uproszczenie produktu opiera się na pięciu kluczowych zmianach:
- klienci zyskują możliwość wyboru wypłaty świadczenia już od pierwszego dnia niezdolności do pracy, gdy trwa ona co najmniej 30 dni,
- maksymalna wysokość świadczenia rośnie z 65% do choćby 80% średnich miesięcznych przychodów klienta,
- w przypadku hospitalizacji ubezpieczeni otrzymają świadczenie od pierwszego dnia pobytu w szpitalu, o ile trwa on przez cały okres wyczekiwania,
- długoletni klienci mogą przystąpić do odnowionej polisy choćby do 70. roku życia – tę możliwość mają osoby, które przed 65. rokiem życia korzystały z ochrony trzykrotnie,
- okres historii chorób klienta (tzw. pre-ex), brany pod uwagę przy zakupie ochrony, jest skrócony z 36 do 24 miesięcy.
– Ubezpieczenie od utraty dochodu to jeden z najszybciej rozwijających się produktów w naszej ofercie, który rośnie w tempie ok. 25 proc. rok do roku. Wprowadzamy zmiany w odpowiedzi na sygnały agentów, aby lepiej dopasować go do potrzeb klientów z różnych branż. Przede wszystkim samozatrudnionych i przedstawicieli wolnych zawodów – takich jak lekarze czy informatycy, wśród których popyt na polisy od utraty dochodu jest największy, ale również np. menadżerów, kurierów czy specjalistów z branży beauty. Nasza polisa to swego rodzaju „prywatne L4”, które adresujemy głównie do osób na umowach B2B, które są najbardziej narażone na bardzo niskie świadczenia z ZUS-u, o ile utracą zdolność do pracy w swoim zawodzie – mówi Rajmund Rusiecki, Prezes Zarządu Leadenhall Insurance.
Sprzedaż produktu odbywa się przez agentów ubezpieczeniowych, którzy bezpośrednio odpowiadają za przeprowadzenie transakcji lub kierują klientów na zdalną ścieżkę dzięki tzw. linkom sprzedażowym.
Jak działa ubezpieczenie od utraty dochodu?
Polisa zapewnia miesięczną rentę w sytuacji całkowitej okresowej niezdolności do pracy w konkretnym, wpisanym do umowy zawodzie. Poszkodowana osoba może liczyć na świadczenia wypłacane przez czas niezdolności do pracy, nie dłużej niż przez określony w polisie okres odszkodowawczy (standardowo 24 miesiące; można go jednak wydłużyć choćby do 5 lat). Z doświadczeń Leadenhall wynika, iż dla najczęściej wybieranego zakresu świadczeń składka za polisę wynosi ok. 1,5 proc. rocznych przychodów, a do obliczenia wysokości wypłaty pod uwagę brane są przychody z ostatnich 12 miesięcy przed zawarciem umowy.
– Kluczowa jest definicja niezdolności do pracy, która dotyczy wykonywania precyzyjnie wskazanego zawodu, a nie jakiejkolwiek pracy. Dzięki temu ubezpieczony nie ma obowiązku przekwalifikowania się, czego wymaga np. ZUS. To istotna różnica, szczególnie dla specjalistów, którzy nie mogą wykonywać swojego zawodu, ale są w stanie pracować w innej profesji. o ile zechcą podjąć się innej pracy, mogą to zrobić i nie wpłynie to na ich prawo do wypłaty z ubezpieczenia od utraty dochodu – wyjaśnia Rajmund Rusiecki z Leadenhall Insurance.
Produkt zapewnia też jednorazową wypłatę w razie całkowitej trwałej niezdolności do pracy. W przypadku śmierci w wypadku polisa zabezpiecza bliskich ubezpieczonej osoby do wysokości choćby 10 mln zł, a przy inwalidztwie wypłacany jest procent sumy ubezpieczenia, który odpowiada stopniowi jego dotkliwości. Ochronę można rozszerzyć o pokrycie kosztów pobytu w szpitalu, trwałych uszczerbków na zdrowiu, dostosowania do życia w niepełnosprawności, kosztów leczenia oraz kosztów pogrzebu.
Źródło: Leadenhall Insurance