Liczba osób pracujących spadnie o 2,1 mln do 2035

5 godzin temu

Polski rynek pracy zmniejszy się o 2,1 mln pracowników do 2035 r. w rezultacie zachodzących procesów demograficznych – stanowi to 12,6% obecnego stanu zatrudnienia, szacuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

„Szacujemy, iż do 2035 r. liczba osób pracujących w Polsce zmniejszy się o 2,1 mln, co będzie stanowić 12,6% obecnego stanu zatrudnienia. Prognozowany spadek zatrudnienia wynika ze stopniowego wychodzenia z rynku pracy pracowników w wieku 50-59/64 lata oraz wchodzenia na rynek pracy młodszych, mniej liczebnych kohort wiekowych. Przy założeniu utrzymania obecnego wieku emerytalnego do 2035 r. z polskiego rynku pracy odejdzie 3,8 mln pracowników. Równocześnie prognozowany napływ nowych roczników wyniesie 1,7 mln osób” – czytamy w raporcie „Konsekwencje zmian demograficznych dla podaży pracy w Polsce”.

„Największych problemów związanych z dostępnością kadr będzie doświadczać sektor edukacji oraz opieki zdrowotnej. Zatrudnienie w tych sektorach może zmniejszyć się odpowiednio o 29% oraz 23% obecnego stanu. Z kolei sektory przemysłowe (sekcje B-E), które w ujęciu nominalnym utracą największą liczbę pracowników (400 tys.), w ujęciu względnym doświadczą ubytku 11% obecnego stanu zatrudnienia” – czytamy dalej.

Według PIE, o 6-8% może zmniejszyć się PKB Polski do 2035 r. w scenariuszu spadku zatrudnienia o 11% w przemyśle przy założeniu utrzymania pozostałych zmiennych zależnych na obecnym poziomie.

„W najbliższych latach z polskiego rynku pracy będą odchodzić osoby, które w tej chwili mają 50-59/64 lata. Na koniec IV kwartału 2023 r. populacja pracujących osób w tym wieku wynosiła 4,2 mln. Osoby te urodziły się w latach 1960-1974, a ich wejście na rynek pracy miało miejsce w latach 1980-1994. Oznacza to, iż dla większości osób z tego pokolenia pierwsze zetknięcie z rynkiem pracy miało miejsce w warunkach daleko odstających od wzorców typowych dla stabilnych systemów gospodarczych – w gospodarce centralnie planowanej okresu PRL lub na wczesnym etapie transformacji gospodarczej” – napisano też w raporcie.

Główną cechą odróżniającą grupę pracowników w wieku 50-59/64 lata od pozostałych grup pracowników jest względnie niski udział osób z wyższym wykształceniem. 24,5% tej grupy stanowią absolwenci studiów co najmniej pierwszego stopnia. W grupie wiekowej 35-49 lat odsetek ten wynosi 46 proc. Pracownicy w wieku 50-59/64 lata częściej niż członkowie pozostałych kohort wiekowych pracują w sektorze publicznym oraz częściej prowadzą własną działalność gospodarczą, wskazano dalej.

„Konsekwencje odpływu pracowników z polskiego rynku pracy można do pewnego stopnia łagodzić poprzez wdrażanie nowych technologii. W tym kontekście nowe technologie – takie jak roboty przemysłowe, systemy RPA (Robotic Process Automation) czy rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji – mogą nie tylko wspomagać pracę ludzką, ale też ją zastępować i zwiększać jej efektywność. W tym kontekście najważniejsze wydaje się rozstrzygnięcie, na ile tego rodzaju rozwiązania mogą być zastosowane w obszarach, które najbardziej ucierpią z powodu utraty pracowników, a więc w edukacji, w ochronie zdrowia oraz w przemyśle” – podkreślił jednocześnie Instytut.

Według PIE, przemysł wydaje się tym obszarem polskiej gospodarki, w którym obecne zastosowanie procesów automatyzacji pracy przedstawia istotny potencjał wzrostu. w tej chwili pod względem liczby robotów pracujących w przemyśle Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w UE. W przeliczeniu na 10 tys. pracowników sektora przetwórstwa przemysłowego w Polsce pracuje 54,6 robotów, a dystans dzielący nas od liderów europejskich liderów (Niemcy – 256 robotów, Szwecja 297,6) i regionalnych (Czechy 165,9, Słowacja 146,5) jest znaczący (Leśniewicz, 2024), podano także w materiale.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału