Ludzie związani z władzą obsiedli spółki. Ujawniono listę 100 osób

2 godzin temu
Zdjęcie: Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu Źródło: PAP / Albert Zawada


PiS zaprezentowało listę 100 osób związanych z koalicją rządzącą, które po zmianie władzy znalazły pracę w spółkach Skarbu Państwa.


– Koalicja 13 grudnia zadbała o jedno: o ustawienie swoich działaczy, sympatyków, znajomych przy korycie. Dziś prezentujemy pierwszą setkę ludzi związanych z koalicją 13 grudnia, którzy obsiedli zarządy, rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa, którzy korzystają z tego, iż koalicja 13 grudnia jest przy władzy. To jest kumoterstwo, to jest działanie na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.


twitter


Polityk poinformował o uruchomieniu strony internetową stoppatowladzy.pl, gdzie jest osobny dział "Przy korycie". Na portalu są prezentowani ludzi związanych z koalicją 13 grudnia, którzy znaleźli zatrudnienie w państwowych spółkach w ostatnich miesiącach.


– Uprzedzając też pytania i uprzedzając być może pewien atak w stronę Prawa i Sprawiedliwości, państwo możecie powiedzieć: w państwa przypadku też byli przedstawiciele państwa środowiska w tych spółkach i instytucjach […] wtedy te spółki i instytucje działały niezwykle sprawnie […] 11 miliardów zysku do 322 milionów straty po drugim kwartale roku 2023 w porównaniu do 2024 – powiedział Zbigniew Bogucki.


Na rzeczonej witrynie udostępniono informację o równo 100 osobach, które znalazły zatrudnienie w państwowych spółkach. Są tam między innymi ludzie spokrewnieni z obecną władzą oraz politycy Platformy Obywatelskiej, którym np. nie udało się dostać do Sejmu.


Na jaw wyszła kolejna afera


Rocznica wyborów parlamentarnych nie może być zaliczona przez Donalda Tuska do udanych. To właśnie tego dnia Wirtualna Polska ujawniła, iż we władzach Specjalnych Stref Ekonomicznych pracę zdobyło szereg osób powiązanych z władzą.


Pracę częstokroć dostawały osoby, które bezskutecznie próbowały się dostać w wyborach do Sejmu. Ciężko jednak tę posadę traktować w kategoriach "nagrody pocieszenia", gdyż wynagrodzenia sięgają często 20 tys. zł miesięcznie. Jak się okazuje znalazło się miejsce choćby dla tak skompromitowanych osób jak skazany za korupcję Krzysztof Grzegorek – były wiceminister zdrowia PO.


To kolejna po aferze z Totalizatorem Sportowym, która pokazuje, iż praktyka polityczna odbiega znacząco od deklaracji.


Czytaj też:Kasa państwa w rok po wyborach. "Patrząc nominalnie jest choćby gorzej"Czytaj też:Tusk zwrócił się do wyborców: Mam nadzieję, iż jeszcze chwilę ze mną wytrzymacie
Idź do oryginalnego materiału