Franciszek został w 2013 roku 266. papieżem. Zmarł po ponad 12 latach pontyfikatu 21 kwietnia 2025 roku. Od początku zarządzania Kościołem katolickim dużą wagę przywiązywał do uporządkowania spraw finansowych Watykanu. Jeszcze w roku konklawe zarządził audyt nad majątkiem liczonym w milionach dolarów. Sam jednak nie pobierał wynagrodzenia.
Skromny papież na czele państwa o milionowych funduszach
Papież znany był z przeznaczania kościelnych funduszy na wsparcie biednych i potrzebujących. Jako jezuita, dla którego skromność stanowi jedną z fundamentalnych wartości, jeszcze jako ksiądz czy biskup nie pobierał wynagrodzenia. Nie pobierał również pensji za posługę papieską, która zgodnie z szacunkami "Economic Times" powinna wynosić 32 tys. dolarów miesięcznie. Reklama
Łącznie majątek papieża wyceniany jest na około 16 mln dolarów netto, z czego część stanowi pięć samochodów, którymi mógł poruszać się papież. Utrzymanie papieża, jak szacuje "The Catolic Show", kosztowało państwo watykańskie około 100 tys. dolarów rocznie. Kwota ta pokrywała m.in. zagraniczne podróże czy opiekę medyczną.
Skromność Franciszka była widoczna od pierwszych dni pontyfikatu. Po objęciu sterów Kościoła postanowił nie wyrabiać nowego pierścienia i krzyża, korzystając przez cały czas z tych, które otrzymał jako biskup. Zamiast czerwonych butów zakładał czarne, ortopedyczne obuwie. Nie korzystał z dużych aut podczas pielgrzymek - wolał poruszać się Fiatem 500L, jak miało to miejsce np. w Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży. Otrzymany na początku pontyfikatu motocykl Harley-Davidson i skórzana kurtka zostały gwałtownie sprzedane za ponad ćwierć miliona euro. Pieniądze zostały przeznaczone na cele charytatywne.
Franciszek w swoim testamencie nie zawarł informacji o tym, kto i w jaki sposób ma dysponować majątkiem po jego śmierci. Jego ostatnia wola ograniczyła się do miejsca pochówku. Podobne podejście zachował Jan Paweł II, ograniczając się jedynie do rzeczy osobistych, które należało "rozdać wedle uznania", zaś "notatki osobiste spalić".